REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

20-latek chciał zabić się skacząc z bloku

 W piątek rano dyżurujący policjanci otrzymali informację o młodym mężczyźnie, który zamierzał skoczyć z dachu bloku przy ul. Cezaka. Zdążył rzucić kilka części garderoby krzycząc, że się zabije. Po chwili na miejsce przybyli policjanci oraz strażacy, którzy zamontowali specjalną matę chroniącą przez upadkiem z wysokości. Młodzieniec jako powód swojej desperackiej decyzji podał rozstanie z dziewczyną. Funkcjonariusze użyli fortelu, aby szybko obezwładnić nieszczęśliwie zakochanego. 2o-latek, chciał bowiem porozmawiać z dziewczyną, dlatego zaoferowano mu skorzystanie z telefonu komórkowego położonego na środku dachu. Gdy winny zamieszania chciał z niego skorzystać został zatrzymany, a następnie sprawne sprowadzony na ziemię. Dochodzenie ma wyjaśnić, czy nie był on pod wpływem środków niebezpiecznych lub zakazanych.

 

Inne

Ciekawe artykuły