REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

31 członków grupy Garbatego trafi przed sąd

Już niedługo na ławie oskarżonych przed łódzkim Sądem Okręgowym stanie 31 osób działających w gangu „Garbatego” – 48-letniego Jacka W. Grupa dokonywała przestępstw na terenie Łodzi, Zgierza oraz Białej.

Prokuratora postawiała zatrzymanym 150 zarzutów, a samemu "Garbatemu" 50. Skąd tak duża ich ilość? Gang był bowiem dość wszechstronny. Zajmował się sprowadzaniem i wprowadzaniem do obrotu narkotyków z państw Ameryki Południowej i Środkowej, handlem nielegalnym spirytusem, kradzieżą aut, wyłudzaniem kredytów, usług telekomunikacyjnych na szeroką skalę, wymuszeniami rozbójniczymi, a także podrabianiem dokumentów. 
 
Miejscem spotkań współpracowników był pub przy ul. POW w Łodzi, który wykorzystywany był również jako skład narkotyków oraz spirytusu. 
 
Pierwsze uderzenie w grupę zadali policjanci Centralnego Biura Śledczego wraz z prokuratorami Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi  23 kwietnia 2009 r.  Tego dnia nad ranem niemalże jednocześnie kilkudziesięciu policjantów wkroczyło do 8 domów i mieszkań na terenie Łodzi i powiatu zgierskiego. Zatrzymanych zostało osiem osób, wśród nich boss Jacek W. o pseudonimie Garbaty. Było to konsekwencją prowadzonego wspólnie z prokuraturą śledztwa w sprawie grupy przestępczej działającej od kilku lat na terenie centralnej Polski. Wówczas na poczet grożących kar zabezpieczono 5 samochodów, w tym dwa bmw, audi, jaguara i saaba o łącznej wartości ponad 100.000 złotych. Podczas przeszukań znaleziono także sfałszowane pieczątki wykorzystywane najprawdopodobniej przy licznych oszustwach, a także 352 litry spirytusu bez polskich znaków akcyzy wartości ponad 28.000 złotych. U zatrzymanego pod Zgierzem 35 latka funkcjonariusze ujawnili dodatkowo nielegalny pobór prądu czym zainteresowano zakład energetyczny. Później następowały kolejne aresztowania, które zaprowadziły zatrzymanych przed sąd.
 

Inne

Ciekawe artykuły