REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

A jednak mniej mniej za śmieci!

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Zgierza przegłosowane zostały nowe, niższe stawki za wywóz śmieci. Za odbiór odpadów posegregowanych zapłacimy 8 zł (wcześniaj miało być 10 zł), a nieposegregowanych 12 zł (wcześnej miało być 15 zł) miesięcznie od osoby.

Stawki zostały obniżone na wniosek prezydent Iwony Wieczorek, która decyzję podjęła po burzliwym spotkaniu z mieszkańcami Zgierza, które odbyło się 19 marca w siedzibie Urzędu Miasta Zgierza. Oburzeni zgierzanie jawnie i krytycznie odnieśli się do zawyżonych stawek, które przyjęte zostały początkowo przez zgierskich radnych w związku z wejściem w życie od 1 lipca 2013 r. nowych zasad organizacji zbiórki odpadów. 
 
Odnosząc się do zmian cen w uchwale, tj. 8 zł za odpady selekcjonowane i 12 zł za nieselekcjonowane, prezydent Iwona Wieczorek stwierdziła, że różnica 50% powinna być bodźcem do selektywnej zbiórki.
 
Obniżka stawek nie była jednak na tyle duża, aby mogła być satysfakcjonująca dla opozycyjnych radnych. Radny Zdzisław Sobczak mówił,  że zarówno poprzednie kwoty 10 i 15 zł, oraz te 8 i 12 zł, są wzięte "z kapelusza". Wskazał na swoją własną kalkulację, z której wynika, że wystarczyłaby stawka w wysokości 6 zł za segregowane i 12 zł za niesegregowane. Pytał także, jaką kwotę zyskuje miasto przy stawce 8 zł? W odpowiedzi wiceprezydent Przemysław Staniszewski mówił, że nie ma żadnego zysku: – Wysokość stawki powinna pokryć koszty związane z wywozem odpadów.
 
Działania władz Zgierza odnośnie zmian stawek za odbiór odpadów należy ocenić  z umiarkowaną satysfakcją jako pozytywne. Był to potrzebny krok w opowiedzi na potrzeby i odczucia mieszkańców. Jednak nasuwają się pytania co do intencji naszych rządzących. Na jakiej podstawie przyjęte były pierwotne stawki? Urzędnicy tłumaczą, że w oparciu o kalkulacje konsultowane z zewnętrzną firmą. Skoro jednak w konfrontacji z głośnym sprzeciwem ze strony mieszkańców stawki za śmieci udało się obniżyć, to czy inne stawki i podatki nie mogą być niższe? Być może wyższa wydajność gospodarowania pozowliłaby na większe oszczędności tak aby w kieszeniach mieszkańców zostawało więcej środków? Czy decyzja o obniżce nie okaże się samobójczym golem dla obecnej koalicji?

Inne

Ciekawe artykuły