REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Autostrada A2 – czekały na nią pokolenia…

Tuż przed północą w środę 6 czerwca, na 2 dni przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej otwarto ostatni odcinek C autostrady A2. Tym samym stolica Polski zyskała w końcu połączenie autostradowe z resztą świata.

A2 – Poszło. Dziękuję min. Grabarczykowi, wszystkim robotnikom na A2 i GDDKA. To Wasza zasługa! Warszawa – Lizbona. Można jechać! 🙂" – napisał na Twitterze, chwilę po otwarciu, minister Sławomir Nowak.
 
Walka o przejezdność A2 trwała do ostatniej chwili. Ostatnie fragmenty asfaltu kładziono w nocy z poniedziałku na wtorek. W środę malowano jeszcze pasy, montowano  znaki oraz barierki. 
 
Jako pierwszy 23 maja ukończony został odcinek E , zaś cztery dni później odcinek D. 3 czerwca oddane do użytku zostały odcinki A i B. Jako ostatni odcinek C. Aby uniknąć ryzyka, że trasa nie powstanie na EURO 2012, rząd podzielił budowę na 5 odcinków. Nie miał jednak szczęścia do tej inwestycji. Największe kłopoty z dotrzymaniem terminów wystąpiły w przypadku odcinków A i C, które budowane były przez chińskie konsorcjum Covec. Ponieważ Chińczycy nie płacili podwykonawcom, GDDKiA wstrzymała finansowanie dla konsorcjum, a prace ustały, co potraktowane zostało jako porzucenie palcu budowy. Budowę odcinka A2 kontynuowała firma Eurovia, a odcinek C konsorcjum Boegl&Krysl oraz DSS. W przypadku tej ostatniej spółki sąd orzekła w kwietniu upadłość. Do dziś kilkadziesiąt firm nie otrzymało zapłaty za swoje usługi świadczone na rzecz wykonawców A2, co kładzie się cieniem na całą inwestycję. Zimą dodatkowo ujawniono serię pęknięć w kładzionych warstwach aslfatu. GDDKiA wezwała wykonawców do usunięcia ubytków. 
 
Zarówno odcinek A i C  mają specjalnie ukuty z okazji Euro 2012 status „przejezdności”. Te dwie drogi mają być  w pełni ukończone do 15 października tego roku. Na odcinku A nie ma jeszcze wierzchniej, ścieralnej warstwy asfaltu, dlatego wprowadzone zostało tam ograniczenie prędkości do 100 km/h. 
 
Niemniej jednak – A2 jest. Udało się. Wreszcie Warszawa uzyskała „normalne” połączenie z innymi europejskimi stolicami. Droga będzie też służyła mieszkańcom aglomeracji warszawskiej oraz łódzkiej. A2 od Strykowa do Konotopy liczy prawie 91 kilometrów.
 
Na tą trasę czekały na nią pokolenia. Pomysł połączenia drogą tej klasy największych dwóch polskich miast zrodził się już w drugiej poł. lat 30. XX w. Niestety wybuch II wojny światowej przekreślił realizację ambitnego planu budowy „dróg przeznaczonych dla szybkiego ruchu samochodowego na dalsze odległości”.
 
W okresie PRL autostrady kreślono głównie na mapach. Szansa realizacji pojawiła się dopiero przed olimpiadą w Moskwie w 1980 r., kiedy to powstał pomysł budowy autostrady Berlin – Moskwa, tzw. Olimpijki. Niestety kryzys gospodarczy spowodował, iż ostatecznie zbudowano tylko jeden krótki odcinek od Wrześni do Konina, oddawany kawałkami do użytku przez całą drugą poł. lat 80. XX wieku, a pomiędzy Łodzią a Warszawą jedynie kilkanaście obiektów, które później okrzyknięto pomnikami minionego systemu.
 
Po roku 1989 r. rozważano wiele koncepcji finansowania autostrady, trwały prace studialne. Pierwotne plany zakładały rozpoczęcie inwestycji na przełomie 2006/2007 roku, a zakończenie pod koniec 2008 r. Jednak intensywna budowa ruszyła dopiero w 2009 r. Zakończy się w październiku 2012r.
 
Po udostępnieniu do ruchu odcinka C autostrady A2 oraz pozostałych kilometrów odcinka B, do dyspozycji kierowców jest już 2018,2 km dróg szybkiego ruchu (1193,9 km autostrad, 824,3 km dróg ekspresowych).‬‬
 

Inne

Ciekawe artykuły