Pod koniec zeszłego tygodnia miało dojść do zamknięcia południowej jezdni autostrady A2 ze Strykowa do Warszawy. Ruch miał odbywać się jezdnią północną. Media dostały nawet specjalny komunikat z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informujący o zmianach w ruchu. Z planów wykonawców jednak nic nie wyszło. Dlaczego?
Odcinek do Warszawy otwarto na początku czerwca – tuż przed rozpoczęciem turnieju EURO 2012. Ale droga na łódzkich odcinkach nie jest w pełni ukończona. Na jezdni brakuje warstwy ścieralnej. Od rozpoczęcia mistrzostw roboty budowlane prowadzone były poza jedniami głównymi trasy zasadniczej. Wykonawcy pracowali nad odwodnieniem, barierami, ogrodzeniami, drogami dojazdowymi, pasem technologicznym czy naprawiali skarpy. Prace nie powodowały więc utrudnień w ruchu na autostradzie.
Wykonawca ma czas na ukończenie inwestycji do października. Wkrótce musi rozpocząć zatem prace nad układaniem brakującej warstwy ścieralnej. Na zeszły piątek zaplanowano już wprowadzenie tymczasowej organizacji ruchu polegającej na zamknięciu jezdni północnej (biegnącej w kierunku Poznania). Prace planowano rozpocząć w okolicach Dzierzgowa. Przygotowano już oznakowanie pionowe. Ale przełożenie ruchu zostało jednak wstrzymane, jak czytamy w komunikacie GDDKiA „(…) do czasu zagwarantowania przez wykonawcę, że roboty będą prowadzone przy takim zaangażowaniu aby w sposób maksymalny wykorzystać wyłączone z ruchu odcinki jezdni głównych autostrady oraz aby wyłączenia te trwały jak najkrócej. Do tego czasu ruch na autostradzie będzie się odbywał obiema jezdniami.”
Szczegółowe informacje w organizacji ruchu można uzyskać pod całodobowym numerem telefonu 19111.