REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Bezpieczne solaria to mit

Wyniki badań amerykańskich naukowców opublikowane na łamach internetowego wydania pisma „Cancer Epidemiology, Biomarkers and Prevention” nie pozostawiają złudzeń amatorom solariów. Korzystanie ze sztucznego opalania zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka skóry aż trzykrotnie. Czerniak, mimo że nie jest najpowszechniej spotykanym nowotworem skórnym, jest najbardziej z nich niebezpiecznym. To on doprowadza do największej liczby zgonów wśród nowotworowych chorób skórnych. 

Wnioski płynące z badań są jednoznaczne – ryzyko zachorowania na czerniaka, wśród osób korzystających z „domowego opalania” jest średnio o 74% wyższe w stosunku do osób, które nie korzystają z solariów. Nie ma przy tym znaczenia, czy solaria emitują promieniowanie UVA, czy UVB. Przy zachorowaniach nie gra też roli wiek, ani płeć osób opalających się. Zachorowania zależą wprost bezpośrednio od częstotliwości wizyt. 

Wśród osób nałogowo korzystających z łóżek w solariach, czyli takich które opalają się ponad 10 lat lub takich, które spędziły w nich łącznie 50 godzin groźba zachorowania na czerniaka jest o 150-200% większa.

Naukowcy zwracają uwagę aby regularnie przeglądać znamiona na skórze, a w razie jakichkolwiek zmian zawsze udać się do dermatologa. Tylko wcześnie wykrycie, w dużym stopniu gwarantuje pełne pozbycie się choroby. Gorzej, jeśli doszło do przerzutów, wówczas walka z nowotworem jest o wiele bardziej skomplikowana. 

 

Inne

Ciekawe artykuły