REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Burmistrz kontra Starosta. Kto ma rację?

Powiat zgierski znajduje się w fatalnej sytuacji finansowej. Na 300 powiatów w Polsce znajduje się na 287 miejscu pod względem kondycji finansowej. W maju tego roku powiat podjął uchwałę o zaciągnięciu 3 mln pożyczki na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów. W czerwcu kwotę kredytu powiększono o dodatkowe 1,26 mln zł. Aby domknąć przyszłoroczny budżet zarząd powiatu musi znaleźć oszczędności rzędu 8 mln zł. Kto odpowiada za taki stan? Obecny i poprzedni Starostowie przerzucają winę na siebie. 
 
– (…) Nie mając żadnych innych źródeł finansowania muszę znaleźć fundusze na spłatę zaciągniętych przez moich poprzedników zobowiązań, które na dzień dzisiejszy wynoszą 14 mln złotych. Powiat nie może, tak jak gminy, podnieść podatków i w tej sposób podreperować swój budżet. Trzeba znaleźć 9,5 mln złotych, żeby dołożyć je do subwencji oświatowej – mówił obecny Starosta Zgierski Krzysztof Kozanecki na ostatniej nadzwyczajnej sesji powiatu tłumacząc przyczyny likwidacji zamiejscowych oddziałów Wydziału Komunikacji. Powód jest jeden – konieczność cięć finansowych. 
Burmistrz Ozorkowa Jacek Socha, a jednocześnie poprzedni Starosta Zgierski nie kryje oburzenia przedstawieniem jego jako winnego obecnej sytuacji. 
 
Uważam za skandaliczne obarczanie mnie winą za całe zło, jakie spotyka powiat i przypisywanie mojej osobie zadłużenia powiatu na taką kwotę. Czyżby obecny starosta Krzysztof Kozanecki zapomniał, że powiat to nie tylko cztery lata Jacka Sochy; przede mną było kilku starostów, a poza tym za funkcjonowanie powiatu odpowiada Rada Powiatu i cały zarząd – mówi Jacek Socha. – (…) Pan starosta zapomniał widocznie, że o wydatkach tych nie decydowałem ja osobiście, ale cały zarząd, m.in. pan Marcin Karpiński, który także obecnie jest wicestarostą. Poza tym nasze działania nie miałyby miejsca bez akceptacji Rady Powiatu. Jestem kompletnie zaskoczony postawą obecnego Zarządu Powiatu, dla którego podstawą wszelkich działań są oszczędności i dlatego chce likwidować co tylko można. Ja jako burmistrz też „odziedziczyłem” 13 mln długu, ale nie upoważnia mnie to do zamykania placówek miejskich, ale do szukania takich rozwiązań, które pozwoliłyby im dalej funkcjonować
W ten sposób burmistrz Ozorkowa odniósł do likwidacji przez powiat zamiejscowych oddziałów Wydziałów Komunikacji w Ozorkowie i Głownie, a także do zamiaru likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury im. Małego Księcia w Ozorkowie. Problem w tym, że likwiduje nie tylko Starosta, ale także burmistrz…. 
Mieszkańcy Ozorkowa zwrócili się do starosty zgierskiego Krzysztofa Kozaneckiego z rozpaczliwym apelem o interwencję w sprawie zamknięcia Świetlicy Środowiskowo-Terapeutycznej działającej przy Miejskim Ośrodku Profilaktyki i Terapii Uzależnień. Na prośbę rodziców, którzy nie zgadzają się z decyzją burmistrza Jacka Sochy i ozorkowskich radnych, starosta zgierski w piśmie do władz Ozorkowa wyraził swoje zaniepokojenie z powodu likwidacji świetlicy będącej od 12 lat drugim domem dla dzieci, które często pochodzą z rodzin z problemami np. alkoholowymi – wyjaśnia Małgorzata Tomczuk, rzecznik starostwa. – Zlecił także Wydziałowi Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych przeanalizowanie możliwości pozyskania środków pozabudżetowych na kontynuowanie dotychczasowej działalności świetlicy
„Nie! dla likwidacji ozorkowskiego Wydziału Komunikacji”, „Ozorków to też powiat zgierski”, „Jesteście dla nas, a nie my dla was”, „Socha zbudował, Kozanecki zrujnował”, „Precz ze starostą” – takie hasła towarzyszyły protestom mieszkańców Ozorkowa przybyły na sesję powiatu 14 listopada. Również mieszkańcy Ozorkowa wystosowali, prośbę do starostwa o pilną interwencję w sprawie zamknięcia Świetlicy środowiskowo-terapeutycznej… Pełny tekst apelu znajduje się w załączniku poniżej. 
 

Inne

Ciekawe artykuły