Policjanci uratowali niedoszłego samobójcę. 3 lipca kilkanaście minut po północy zgierscy policjanci odebrali zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna zamierza odebrać sobie życie.
Gdy znaleźli się pod podanym w zgłoszeniu adresem w rozmowie z przyjaciółką desperata ustalili, że od dłuższego czasu mężczyzna ma myśli samobójcze, a kilka minut przed przyjazdem policjantów wziął ze sobą przewód elektryczny i gdzieś poszedł.
Po tych słowach funkcjonariusze nie czekając ani chwili ruszyli do wszelkich możliwych miejsc na terenie posesji. W pewnym momencie w jednej z toalet usłyszeli jakieś odgłosy. Chwycili za klamkę, ale drzwi były zamknięte od wewnątrz. Wspólnymi siłami zdołali otworzyć drzwi a w środku zastali wiążącego sobie z kabla pętlę wisielczą. Natychmiast wyciągnęli desperata na zewnątrz.
36-latek w rozmowie z policjantami potwierdził, że chciał popełnić samobójstwo. Z uwagi na stan nietrzeźwości w jakim się znajdował trafił do zgierskiej jednostki policji, a stamtąd na konsultację psychiatryczną.