Policjanci zabezpieczyli kilogram amfetaminy o czarnorynkowej wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Krótko po transakcji zatrzymali także dilera-hurtownika oraz nabywcę narkotyku. Obaj zostali tymczasowo aresztowani. Za wprowadzanie do obrotu znacznych ilości substancji psychotropowych grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
19 lipca 2012 r. policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi przeprowadzili przy wsparciu funkcjonariuszy pododdziału antyterrorystycznego działania ukierunkowane na zwalczanie przestępczości narkotykowej. Informacja jaką posiadali wskazywała na zaplanowaną w tym dniu na terenie Łodzi transakcję sprzedaży znacznej ilości amfetaminy.
Kryminalni mający rozpoznanie pośród osób typowanych do tego rodzaju działalności „pod lupę” wzięli drogi dojazdowe do miasta. Po południu zauważyli jadące od strony Kutna audi na ostródzkich tablicach rejestracyjnych. Osoby podróżujące autem spotkały się w Łodzi z podejrzewanym 40-latkiem. Z zebranego na ten moment materiału dowodowego wynika, że doszło do przekazania kilograma amfetaminy. W okolicach jednej ze stacji paliw w powiecie zgierskim policjanci zatrzymali osoby poruszające się obserwowanym audi: 35-letniego kierowcę, 36-letniego pasażera-kupca narkotyku oraz 19-letnia pasażerkę. Za przednim siedzeniem kryminalni znaleźli plecak a w nim foliową torbę z ważącym około kilograma białym proszkiem. Wstępne testy potwierdziły, że to amfetamina. Trwają kryminalistyczne badania laboratoryjne zabezpieczonego towaru.
W konsekwencji dalszych działań, tego samego dnia, policjanci zatrzymali w Łodzi 40-latka podejrzewanego o sprzedaż narkotyku w celu dalszej dystrybucji. Cała czwórka do czasu wyjaśnienia ich związku z ujawnionymi narkotykami trafiła do policyjnego aresztu. W ramach postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi 40-latek oraz 36-letni nabywca amfetaminy usłyszeli zarzuty posiadania i wprowadzania do obrotu znacznych ilości substancji psychotropowych. Obaj byli już wcześniej wielokrotnie notowani przez policję. W więziennych celach spędzili łącznie od kilku do kilkunastu lat. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na najbliższe trzy miesiące. Sprawa jest rozwojowa.
