Trwają wakacje, a więc znajdujemy się w okresie roku, kiedy nasze dzieci oczekują od nas większej niż zazwyczaj inicjatywy. By ją wykazać, wcale nie musimy jechać nad morze, w góry, czy za granicę.
Łódzkie ma do zaoferowania mnóstwo świetnych propozycji, które do gustu przypadną nie tylko dzieciom, ale również ich rodzicom. Nieprzekonani? Po lekturze artykułu z pewnością zmienicie zdanie!
Port jachtowy Jeziorsko
Aby zażyć prawdziwie letnich szaleństw, polecamy wyjazd do Ostrowa Warckiego, gdzie znajduje się Port Jachtowy Jeziorsko. Wasze pociechy będą wniebowzięte liczbą tamtejszych atrakcji. Nad Jeziorskiem popływać można żaglówkami, skuterami wodnymi, motorówkami, czy kajakami. Na najbardziej odważne dzieciaki czeka natomiast kurs kitesurfingu, czyli sportu, który stanowi hybrydę windsurfingu, snowboardu i latania. Wizytówka Ostrowa Warckiego to miejsce idealne zarówno na dłuższy pobyt, jak i kilkugodzinny wypad.
Termy w Uniejowie
Zmieniamy lokalizację – z powiatu sieradzkiego przenosimy się do Uniejowa – jednak dalej zostajemy przy rozrywkach wodnych. A tych w Uniejowie zażyjemy oczywiście w termach, które z roku na rok zdobywają sobie coraz większy rozgłos w całej Polsce. W kontekście pobytu z dziećmi, Termy Uniejów mają tylko jedną wadę – milusińscy nie będą chcieli opuścić obiektu. Nie jest wykluczone, że nasza pociecha będzie chciała wymusić płaczem jeszcze jeden, ostatni zjazd zjeżdżalnią, albo ostatnie przejście wodną rzeką, która imituje warunki prawdziwego górskiego potoku. Choć możliwe jest też, że dziecko nic na nas nie będzie musiało wymuszać, gdyż sami zapragniemy zostać na terenie obiektu jak najdłużej. Walory rekreacyjno-lecznicze Term Uniejów są bowiem niezrównane, co potwierdzi każda osoba, która wzięła kąpiel w basenie solankowo-uzdrowiskowym, czy też uzupełniła w tężni solankowej roczne zapotrzebowanie na jod.
W ostatnich kilkunastu latach na prace budowlane związane z uniejowską wizytówką wydano blisko 200 milionów złotych. Znaczną część inwestycji – 125 milionów złotych – pokryły unijne dotacje.
Wakacje w Zgierzu
A jak spędzić wakacje, nie wyściubiając nosa poza Zgierz? Oczywiście również nad wodą, nad Malinką. Kąpielisko wraz z otaczającym go terenem śmiało można nazwać zgierskim kurortem turystycznym. Zwłaszcza po liftingu dokonanym w ostatnich latach. Na wodzie postawiono plac zabaw z tunelami i kotarami wodnymi, który jest miejscem codziennych wakacyjnych szaleństw setek dzieciaków i ich rodziców. Wcale nie mniejsze tłumy gromadzą się wokół wody, czego przyczyną jest fakt, iż każdy znajdzie na terenie Malinki coś dla siebie. Najspokojniejsi goście ograniczają się do spacerów i niespiesznych rowerowych przejażdżek. Z kolei ci bardziej aktywni oddają się grze na kilku boiskach, czy jeździe na torze do pumptracku.
Turystyczne zagospodarowanie Malinki było częścią większego projektu – rewitalizacji całego Zgierza. Pochłonęła ona ponad 37,5 miliona złotych, z czego prawie 24,5 miliona złotych stanowiły środki pozyskane z Funduszy Europejskich dla Łódzkiego.