Ogromna część umów kredytowych i umów o pożyczki może zawierać różnego rodzaju błędy. Sam proces przyznania tego typu finansowania przez odpowiednie instytucje przez lata także był pełen nieprawidłowości. Do niedawna nikt tym specjalnie się nie interesował. Wszystko zmieniły jednak sprawy Frankowiczów, którzy po długiej batalii pokazali, że wygrać z bankiem można i jest to w pełni zgodne z prawem. W ten sposób posiadacze innych zobowiązań odkryli, że i oni są w stanie wywalczyć dla siebie korzystniejsze warunki spłaty. Wszystko za sprawą SKD, czyli sankcji kredytu darmowego. Co to takiego? Szczegóły poniżej.
Czym jest sankcja kredytu darmowego?
Sankcja kredytu darmowego w polskim prawie to mechanizm, który nakłada na kredytodawcę obowiązek zwrotu wszelkich kosztów kredytu (np. odsetek, prowizji, opłat), jeśli umowa kredytowa narusza przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Oznacza to, że konsument zobowiązany jest jedynie do spłaty kapitału, bez dodatkowych kosztów, w określonym terminie. Sankcja ta ma na celu ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami na rynku kredytowym.
W dużym uproszczeniu więc SKD sprawia, że kredyt staje się dla kredytobiorcy darmowy – zwrotowi podlega bowiem jedynie faktyczna kwotą, jaką się pożyczyło.
Kiedy skorzystanie z SKD jest możliwe?
Podstawą do uruchomienia mechanizmu sankcji kredytu darmowego jest jednak zaistnienie, a następnie wykazanie nieprawidłowości, jakich dopuścił się kredytodawca podczas udzielania konsumentowi pożyczki. Po stronie instytucji oferujących takie produkty finansowe jest szereg określonych przez prawo obowiązków, które należy wypełnić, zanim podpisze się z potencjalnym klientem umowę kredytową czy umowę o pożyczkę. Jeśli w samym dokumencie czy procesie informowania o niuansach produktu dojdzie do zakłamań, przeinaczenia faktów, przedstawienia sytuacji niezgodnie z prawdą, wówczas konsument ma prawo walczyć o swoje prawa i wykorzystać możliwość spłaty zobowiązania na korzystniejszych dla siebie warunkach.
Jakich niedopełnień mogą dopuścić się banki i pokrewne im firmy, by uruchomienie sankcji kredytu darmowego było rzeczywiście możliwe? Teoretycznych przewinień jest całe mnóstwo. Ustawa o kredycie konsumenckim mówi o następujących wymogach ciążących na barkach kredytodawców:
- spełnienie obowiązku informacyjnego przez kredytodawcę względem konsumenta przed podpisaniem umowy kredytowej;
- dopełnienie kwestii formalnych dotyczących elementów, jakie powinna zawierać umowa kredytowa;
- błędów istotnych, powodujących zaburzenie możliwości oszacowania zobowiązania konsumenta.
SKD dotyczy każdego kredytu?
Nie. Jak zostało wspomniane w tytule i w pierwszej części artykułu – SKD dotyczy jedynie kredytów konsumenckich. Odbiorcą takiego produktu jest więc osoba fizyczna, która zawarła umowę z przedsiębiorcą i na jej mocy otrzymała pieniądze, które nie zostaną przeznaczone na działalność zawodową lub gospodarczą. Co więcej – ustawa o kredycie konsumenckim swoimi przepisami nie dotyczy kredytów hipotecznych. Wyjątek stanowią te pożyczki na zakup domu lub mieszkania, zawarte w terminie od 18 grudnia 2011 r. do 21 lipca 2017 r, a także te podpisane wcześniej, przy czym kwota takiego zobowiązania nie może przekraczać 80 tysięcy złotych. W każdym innym przypadku limit ten wynosi 255 550 zł. Jedynie umowy o kredyt niezabezpieczony hipoteką, przeznaczony na remont domu albo lokalu mieszkalnego może być wyższy.
Pełen spis kredytów i pożyczek kwalifikujących się do skorzystania z SKD znajduje się tu: https://www.sobotajachira.pl/sankcja-kredytu-darmowego/.
Czy są limity czasowe?
Tak. Sankcję można zastosować od momentu zawarcia umowy do roku po jej zakończeniu. Jeśli więc niedawno spłaciło się swoje zobowiązanie, warto się pospieszyć.
Pamiętajmy, że skorzystanie z SKD staje się możliwe tylko wtedy, gdy wykaże się rzeczywiste naruszenia po stronie kredytodawcy. Przewinienia te muszą dotyczyć wymogów określonych w ustawie o kredycie konsumenckim.
Chcę skorzystać z SKD – co powinienem zrobić?
Najlepszym rozwiązaniem będzie zgłoszenie się do doświadczonych na tym polu prawników. Ci na początku współpracy dokonują (nierzadko bezpłatnie) dokładnej analizy zawartej umowy kredytowej oraz badają całe okoliczności zawarcia tego kontraktu z określoną instytucją finansową. Taki rekonesans pozwala bowiem stwierdzić, czy dany konsument ma realne szanse na uruchomienie procedury SKD. Jeśli prawnik znajdzie nieprawidłowości kwalifikujące przypadek do tego mechanizmu, kompleksowo zajmie się wszelkimi formalnościami, których celem będzie doprowadzenie sprawy do szczęśliwego dla klienta finału.
Oczywiście można działać samodzielnie. Warto przy tym pamiętać, że batalia z bankami czy innymi firmami pożyczkowymi o SKD jest trudna. Wymaga posiadania sporej wiedzy prawniczej.
Kompleksowa pomoc wybranego radcy, adwokata czy kancelarii pozwala zaoszczędzić sporo czasu i nerwów. Zatrudniony prawnik zadba o to, by wniosek o SKD był sporządzony prawidłowo, by zawierał wszystkie niezbędne załączniki, został skierowany do odpowiedniego sądu. Do tego przy asyście prawnika łatwiej mimo wszystko przejść przez całe postępowanie sądowe i rozprawę.
Czy warto?
Oczywiście. SKD nie jest żadnym obejściem prawa. To mechanizm stworzony przez ustawodawcę, który ma chronić kredytobiorców. Jeśli zaistniały realne przesłanki do tego, by skorzystać z tej możliwości, należy to zrobić i tym samym zdecydowanie ułatwić sobie spłatę posiadanego zobowiązania finansowego (lub po prostu odzyskać część należnych nam pieniędzy).