Statystyczny mieszkaniec woj. łódzkiego podczas letniego urlopu pozostanie w tym roku w kraju. Podczas zaplanowanego najczęściej na lipiec i trwającego powyżej 11 dni odpoczynku wyda poniżej 1 tys. złotych, a na miejsce dojedzie własnym samochodem. Tak wynika z opublikowanego właśnie badania Nielsen Polska przeprowadzonego na zlecenie Mondial Assistance. Czy i jak bardzo nasze przyzwyczajenia i wakacyjne plany różnią się od planów i zwyczajów mieszkańców innych województw?
Pierwszy wniosek z analizy wyników badania jest taki, że różnice są i to bardzo wyraźne. W niektórych przypadkach dosyć zaskakujące…
Jak często i gdzie jeździmy na wakacje?
Prawie co czwarty mieszkaniec województwa łódzkiego na wakacjach po raz ostatni był 5 i więcej lat temu. Ilość tych, którzy na wakacjach nie byli nigdy pozostaje w granicach błędu statystycznego – daje to jeden z najniższych wyników w kraju. Na drugim biegunie są mieszkańcy Podlasia, wśród których aż co 3 na wakacjach nigdy nie był. Połowa mieszkańców woj. łódzkiego ostatnio na urlop wyjeżdżała zaledwie rok temu (więcej tylko w woj. śląskim – 58%). Zatem na wakacje jeździmy często i chętnie. Niepokojące jest jednak, że na pytanie o przyszłe plany 41% osób w naszym regionie odpowiedziało, że nigdzie się nie wybiera (to jednak i tak znacznie mniej niż w większości innych województw, średnia krajowa to 50%). Ci, którzy wyjadą w większości będą się cieszyć z wakacji w kraju. W ostatnich latach, jak wynika z badania, tylko 25% mieszkańców Łódzkiego korzystających z wakacji wyjeżdżało za granicę, zatem zdecydowanie preferujemy polskie wakacje. Mieszkańcy Łodzi, Pabianic, Zgierza, Zduńskiej Woli i innych miast regionu, jeśli już decydowali się na „eksportowe” wakacje, najczęściej wybierali Turcję i Włochy a w dalszej kolejności Wielką Brytanię (gdzie prawdopodobnie wyjazdy wakacyjne łączyli z odwiedzinami rodziny lub pracą). W całym kraju najczęściej wskazywano Włochy.
Czy mieszkańców Łódzkiego stać na urlop?
W pytaniu o wydatki co trzeci mieszkaniec woj. łódzkiego zadeklarował, że na główny wyjazd wakacyjny przeznaczy dosyć mało, bo poniżej 1 tys. złotych. Drugą pod względem liczebności grupę stanowią osoby, które wydadzą pomiędzy 1 tys. zł a 1,5 tys. Tylko 11% planuje koszty przekraczające 2,5 tys. zł. To jeden z niższych wyników w kraju. Najbardziej rozrzutni wydają się być latem mieszkańcy lubuskiego – 1/3 planujących wakacje deklaruje wydatki powyżej 2,5 tys. zł.
Mieszkańcy naszego województwa nie są też szczególnie zapobiegliwi. Specjalne ubezpieczenie wspierające podczas wakacyjnego wyjazdu zamierza wykupić zaledwie 20% pytanych – to obok świętokrzyskiego i lubelskiego najmniej w kraju. Najbardziej zapobiegliwi wydają się być mieszkańcy zachodniej – w lubuskim to 66% i południowej Polski – w opolskim 65% i śląskim 41%. – Mieszkańcy woj. łódzkiego dosyć rzadko decydują się na wykup dodatkowego ubezpieczenia, a jeśli już to robią, decydujący wpływ na taką decyzję – jak pokazały badania – ma najczęściej chęć poczucia bezpieczeństwa w razie niesprzyjającego biegu wydarzeń (62% przypadków) – wyniki badań komentuje Agnieszka Walczak z Mondial Assistance, właściciela sklepu elvia.pl sprzedającego ubezpieczenia podróżne.
Czym, na jak długo i po co?
Nie ma dużych różnic pomiędzy mieszkańcami łódzkiego a mieszkańcami innych województw w przypadku czasu pobytu na urlopowym wyjeździe i preferowanych form wypoczynku. Na wakacjach spędzamy najczęściej powyżej 11 dni (aż 63% korzystających z wakacji). Więcej takich osób jest wyłącznie w woj. śląskim – aż 65% badanych. Najwięcej, bo 64% mieszkańców Łódzkiego odpoczynek wykorzysta na zwiedzanie i wycieczki. Poza tym będziemy plażować i korzystać z pieszych wycieczek. W innych województwach często wymieniany był także sport.
Różnic nie ma w sposobie dotarcia. Tak jak w innych województwach, najbardziej cenimy sobie dojazd własnym samochodem. Podobnie ze sposobem organizacji wakacji – częściej od ofert biur podróży wybieramy samodzielne przygotowanie wyjazdu i pobytu (88% pytanych w regionie).
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 8-14 maja 2012 za pomocą wywiadów ilościowych techniką CATI (wspomagany komputerowo wywiad telefoniczny) w ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej ze względu na płeć, wiek i wielkość miejscowości. Próba wyniosła 1000 osób.
