Już po raz piąty do Łęczycy zjechali miłośnicy myślistwa. Podczas sobotniego Hubertusa koła łowieckie zaprezentowały psy, ptaki oraz konie używane podczas polowań, a jednocześnie swoich najlepszych przyjaciół. Nie tylko pokazali ich możliwości, ale także opowiedzieli o nich wiele interesujących rzeczy. Barwne, staropolskie stroje cieszyły oko, zaś gra na rogach myśliwskich przyprawiała o ciarki.
Równie niesamowite wrażenie wywarł na słuchaczach zespół Tromp de Pologne, który na trąbach myśliwskich w kościele pw. Św. Andrzeja zagrał kilka utworów. Poszczególne melodie były przeplatane opowiadaniem na temat tego rodzaju muzyki i instrumentów (np. taka trąba myśliwska jest 4 metrowej długości). Trębacze grają natomiast tyłem do publiczności, gdyż wymusza to budowa tego instrumentu. Zespół pokazał także, że tego typu muzykę można łączyć z innymi instrumentami i gatunkami – zagrali razem z tamtejszym organistą.
Jeśli zaś chodzi o pozostałe atrakcje związane z gonitwą za lisem czy biegiem chartów za zającem, to nie da się tego opisać żadnymi słowami. To po prostu trzeba zobaczyć.
Podczas Hubertusa został rozstrzygnięty konkurs plastyczny o charakterze ekologicznym dla dzieci i młodzieży oraz konkurs na najpiękniejszy karmnik lub budkę lęgową dla ptaków. Poziom konkursu był tak wyskoki, że jury miało duży problem z wyłonieniem zwycięzców, dlatego przyznano też wiele wyróżnień.
