Pechowo skończył się 2013 rok dla rodziny Pilarskich z Rosanowa obok Zgierza. W wyniku pożaru jej członkowie stracili dach nad głową. Dom nie był ubezpieczony, a na odbudowę nie ma pieniędzy. Dlatego w pomoc dla pogorzelców włączyli się sąsiedzi i instytucje pomocowe samorządowe i kościelne.
Drewniany dom, w którym mieszkali Jolanta i Janusz Pilarscy wraz z 12-letnią wnuczką Wiktorią strawił ogień wieczorem 28 grudnia 2013 r. W chwili kiedy doszło do tragedii w domu znajdowała się tylko wnuczka. Zdołała uciec z płonącego budynku i schronić u sąsiadów. Zatelefonowała do dziadków, a ci zaalarmowali Straż Pożarną. Niestety po budynku zostały tylko zgliszcza. Dom spłonął razem w wyposażeniem: meblami, sprzętem AGD i RTV, odzieżą, dokumentami, podręcznikami i innymi przedmiotami codziennego użytku. Nie ostały się żadne pamiątki, zdjęcia czy książki.
Przyczyną pożaru okazało się oświetlenie choinkowe, które zostało zakupione w jednym z hipermarketów. Straty wyceniono na 300 tys. zł. Aktualnie rodzina mieszka w domu letniskowym sąsiadów. Na odbudowę nie ma jednak środków. Od sąsiadów dostali ubrania i jedzenie. Ze względu na skromne dochody tylko dzięki ludziom dobrej woli Pilarscy będą mogli odbudować dom i odzyskać poczucie bezpieczeństwa.
Wsparcie finansowe z przeznaczeniem na odbudowę domu można kierować na specjalne konto:
14 1160 2202 0000 0000 4828 5503
Bank Millennium
Fundacja Happy Kipds
z dopiskiem: „Darowizna na odbudowę dla pogorzelców”.
W przypadku gotowości do przekazania pomocy rzeczowej np. środków czystości, artykułów spożywczych (paczkowane, puszki itp.), aby pomoc była adekwatna najlepiej kontaktować się z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Zgierzu – tel. 42 715 43 58 lub bezpośrednio z rodziną Pilarskich – tel. 600 516 617.
Pomoc dla pogorzelców można przekazywać także za pośrednictwem Caritas parafii św. Antoniego w Łagiewnikach.
Wpłaty można przekazywać na konto:
Klasztor oo. Franciszkanów ul. Okólna 185 91 – 520 Łódź
Bank Gospodarki Żywnosciowej S.A
34 2030 0045 1110 0000 0167 9630
z dopiskiem "Pomoc dla Wiktorii".