REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Rozpędzony tir wpadł w poślizg – zatrzymał się dopiero na płocie

 Omal nie doszło do tragedii kiedy kilka minut po północy w Zgierzu na skrzyżowaniu ul. Łódzkiej z ul. Chełmską tir z naczepą wjechał w betonowy płot. Lokatorów obudził potężny huk, ponieważ ogrodzenie połączone jest z budynkiem mieszkalnym. Wcześniej tir skasował drzewo i sygnalizator świetlny. Do zdarzenia doszło 20 września 2011 r.

 
Kierowca ciężarowego renault jadąc od strony Łodzi w kierunki Zgierza nie zachował szczególnej ostrożności ani nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Kiedy 65-latek za kierownicą spostrzegł, że światło na skrzyżowaniu zmienia się na kolor czerwony, zaczął gwałtownie hamować po czym wpadł w poślizg. Utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawą stronę gdzie najpierw uderzył w drzewo, a zaraz po tym w sygnalizator świetlny. Zatrzymał się dopiero na betonowym ogrodzeniu połączonym z budynkiem mieszkalnym.

Na szczęście w wyniku zdarzeni nikt nie został ranny. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym.

 

 

 

Inne

Ciekawe artykuły