Od września Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Zdolności Dzieci i Młodzieży prowadzi projekt „Zgierz otwarty” – to rozbudowana kampania edukacyjna i informacyjna przeciwdziałająca dyskryminacji. Jednym z jej elementów jest zwrócenie uwagi na mowę nienawiści, która w sposób nieskrępowany rozwija się na murach użyteczności publicznej oraz własnościach prywatnych.
Prawo obliguje właścicieli i administratorów do niezwłocznego usuwania obraźliwych napisów i symboli. Jak się okazuje przepisy to za mało – ponad rok na budynku, gdzie znajduje się Miejski Zespół Przychodni Rejonowych pacjentów witał napis „stop islamizacji Europy”, a liczne swastyki, „powieszone” gwiazdy Dawida i inne symbole grup skrajnej prawicy szpecą Zgierz.
Nic z tym nie robiąc dajemy przyzwolenie nie tylko na szpecenie miasta, ale co gorsze na idee, które te symbole reprezentują – zauważają członkowie Stowarzyszenia im. Andrzeja Gołąba, inicjatorzy projektu „Zgierz otwarty”
W ramach „Zgierza otwartego” wolontariusze zamalowują napisy, symbole na budynkach użyteczności publicznej oraz prywatnych własnościach. W niektóre miejsca musimy wracać – na Rudunkach natychmiast po naszej akcji pojawiły się kolejne symbole i napisy. Będziemy malować do czerwca, ale mamy świadomość, że samo zamalowanie to za mało. Zależy nam na uczuleniu zgierzan – właścicieli budynków, administratorów, ale też wszystkich mieszkanek i mieszkańców, że wszyscy jesteśmy zobowiązani do reakcji. Wkrótce opublikujemy broszurę objaśniającą symbole, poszczególne hasła – nie wszyscy muszą wiedzieć, że napis, który znajduje się na jego płocie jest przejawem mowy nienawiści. Zachęcamy wszystkich aby reagowali – zgłaszali Straży Miejskiej lokalizację napisów – to zmusi właścicieli i administratorów do szybkiej reakcji – mówią organizatorzy.
Dzieci i młodzież tropi dyskryminację
Na mowę nienawiści projekt uczula także najmłodszych – 30 dzieci zgierskich szkół Nr 3, 4, 5 i dzieci z Świetlicy Środowiskowej „Przystań” wzięły udział w konkursie „Tropem dyskryminacji”. Rolą uczestników i uczestniczek było sfotografowanie przejawów przemocy słownej i symbolicznej na zgierskich murach wraz z podaniem lokalizacji. Wykonane zdjęcia stworzyły wystawę, którą zaprezentowano w Klubie Młodzieżowym „Akwarium”, a także na słupach ogłoszeniowych, na ulicach Zgierza. Wszystkich uczestników i uczestniczki nagrodzono biletami do kina, książkami, grami. Chcemy uczulić dzieci, żeby czuły w sobie niezgodę na takie niszczenie przestrzeni publicznej, na ksenofobię i rasizm – tłumaczą organizatorzy. Kolejnym krokiem będą akcje zamalowywania wskazanych napisów, symboli.
Zamazana Ewangelia
Ostatni tydzień pokazał nam, że nasze działania szczególnie drażnią środowiska związane z skrajną prawicą. Zniszczono wszystkie efekty naszej pracy w Parku Miejskim – pojawiły się nowe krzyże celtyckie i znak GNLS (good night left side), pokreślono cytaty, które namalowaliśmy w mieście. To środowisko jest skrajnie ksenofobiczne, antysemickie – zamazano nawet hasła o równości wszystkich ludzi, które pochodzą z Ewangelii.
Przed organizatorami duży dylemat – jak działać skutecznie, ale też pewne zasmucenie i znużenie – zniszczeniu uległ mural „Spokój” autorstwa znanej grupy artystycznej „Twożywo”. Praca powstała w 2007 roku w ramach Festiwalu Wielokulturowy Zgierz. Jest nam bardzo, oczywiście odnowimy pracę, dalej będziemy zamalowywać, ale mamy poczucie, że sytuacja może się powtarzać. Bardzo liczymy na mieszkanki i mieszkańców Zgierza – zapraszamy do kolejnych zamalowywań, wspólnych działań. Projekt trwa do czerwca,ale mamy poczucie, że musimy walczyć z dyskryminacją i mową nienawiści do skutku. To o co walczymy to tak naprawdę walka o poszanowanie prawa w naszym mieście – mówią prowadzący projekt.
Projekt „Zgierz otwarty” korzysta z dofinansowania w kwocie 172 000 zł, pochodzącego z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach funduszy EOG.