10 lipca na zgierskim Placu Stu Straconych odbyło się zorganizowane przez zgierski Ruch Narodowy Spotkanie Pamięci Ofiar Wołynia. Spotkanie odbywało się w przeddzień 71. rocznicy "krwawej niedzieli" – szczytowego aktu ludobójstwa na Wołyniu.
Spotkanie rozpoczął przemówieniem por. Tadeusz Łobanowski, żołnierz 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej, świadek ludobójstwa na Wołyniu – W Porycku banderowcy zaatakowali ludzi w kościele, opowiadał mi o tym kolega – wspominał. Kombatant ponadto wyraził swój sprzeciw wobec zakłamywania historii ludobójstwa.
Potem głos zabrał przewodniczący Klubu imienia Romana Dmowskiego i działacz Młodzieży Wszechpolskiej Kamil Klimczak – Rok temu politycy o znamionach Polaków nie odważyli się na nazwanie w uchwale Sejmu rzezi wołyńskiej ludobójstwem. (…) W ukraińskomańskim szale wspiera się na Ukrainie pogrobowców Bandery, poświęcając 150 tysięcy polskich trupów. Odczytane też zostało specjalne oświadczenie zgierskiego Ruchu Narodowego. Narodowcy zapowiedzieli podjęcie działań zmierzających do postawienia w Zgierzu Krzyża Wołyńskiego – ma zostać w tym celu zorganizowana zbiórka publiczna.
Po wystąpieniach uczczono pamięć pomordowanych minutą ciszy i modlitwą. Zapalono znicze pod tablicą "W hołdzie poległym i pomordowanym" i odśpiewano hymn narodowy.