Zgierz się rozwija. Czy jest już na tyle duży, że potrzebuje własnego lotniska? Okazuje się, że tak.
Francuski inwestor zamierza wybudować w Zgierzu lub bliskim jego sąsiedztwie lotnisko dla awionetek. W regionie Zgierza i Strykowa działa duża liczba firm z zagranicznym kapitałem. To przede wszystkim dla ich kadry menadżerskiej ma służyć lotnisko. Ponadto dojazd z łódzkiego Lublinka jest na tą chwilę dość uciążliwy.
W maju prezydent Iwona Wieczorek odbyła przelot nad Zgierzem wraz z inwestorem, który szukał dogodnej lokalizacji dla swojej inwestycji. I znalazł. Jedna z nich znajduje się na terenie miasta w okolicy ul. Aleksandrowskiej, druga na terenie gminy Zgierz w Dąbrówce Wielkiej.
Władze Zgierza uważają, że realizacja inwestycji będzie miała dla miasta duże znaczenie, ponieważ wraz z nią powstanie również powiązana infrastruktura: hotel, restauracje, czy wypożyczalnia samochodowa.
Lotnisko dla małych samolotów nie miałoby spełniać jedynie funkcji biznesowej. – Podobne lotnisko działa w Piotrkowie Trybunalskim i cieszy się zainteresowaniem nie tylko mieszkańców Piotrkowa ale również łodzian, którzy chętnie biorą udział w skokach na spadochronie. Również w Zgierzu mogłyby powstać różnego rodzaju szkółki sportów powietrznych – mówi Emila Adamczyk, Asystent Drugiego Zastępcy Prezydenta Miasta Zgierza.