REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wygrali bilety do Cyrku Kaskada

Przedstawiamy listę laureatów konkursu wraz z odpowiedziami jakie padały w naszym konkursie, w którym do wygrania były bilety do Cyrku Kaskada w Zgierzu. Pytanie konkursowe brzmiało: Jak lubię spędzać czas wolny z moim dzieckiem w Zgierzu? Oto najciekawsze odpowiedzi:

 

1) Anita Retelewska 

W Zgierzu jest wiele sposobów na spędzanie wolnego czas
i nie trzeba planować nic sobie zawczasu.
Z moim dzieckiem nigdy się tu nie nudzimy,
bo atrakcji w mieście tyle, że zawsze się tu świetnie bawimy.
W pogodne dni wokół Stawu Cylkego spacerujemy, 
a po spacerze coś dobrego zjemy.
Czasem też kaczki, co w stawie pływają, nakarmimy
i patrząc jak jedzą, chwilę na ławce posiedzimy.
Obok stawu plac zabaw dla dzieci się znajduje, 
co moje dziecko bardzo raduje.
Huśtawki, zjeżdżalnia, drążki, piaskownica…
to moje dziecko po prostu zachwyca!
Zdarzy się czasem, że cyrk Zgierz odwiedzi
i w całym mieście są zapowiedzi.
Lwy, słonie, małpy, tygrysy, konie…
a moje dziecko w marzeniach tonie,
bo myśli ciągle o tej cudownej zabawie
w pięknej cyrkowej oprawie.

2) Dorota Szczepaniak

Moja córka Oliwia ma 5 lat, to świetny wiek. Niesamowite jest to, że dziecko potrafi zachwycić się nawet najdrobniejszym szczegółem z naszego, co się okazuje nie tak szarego otoczenia. Nie ma dla niej znaczenia czy rozbijamy piknik na małym skwerku porośniętym trawą między osiedlowymi blokami czy biegamy leśnymi ścieżkami pomiędzy drzewami. Dla niej liczy się tu i teraz i że mama jest przy niej. Czasami do jej malutkiej główki napływają wspomnienia i mówi, że bardzo miło było pomoczyć nogi w wodzie na Malince i poleżeć na boisku do siatkówki wysypanym piaskiem. 

Wszystkie miejsca są fascynujące tylko należy czasami zwolnić i się rozejrzeć, a dla odważnych polecam zabawę w piaskownicy 

3) Agata Pinkowska     

Mam dwie cudowne i bardzo energiczne córeczki w wieku 2,5 oraz 8 lat. Z uwagi na różnicę wieku muszę wymyślać bardzo różnorodne zajęcia, które pozwolą mi jak najbardziej poświęcić czas dzieciom. Czas ten jest niezwykle cenny dla mnie i mam nadzieję, że dla nich również. Starsza córka chodzi na zajęcia taneczne, więc tego czasu wspólnie spędzanego jest troszeczkę mniej dlatego również staramy się go wykorzystać jak najbardziej efektywnie.

W zależności od pory roku i pogody panującej za oknem bawimy się w domu albo na dworze. 

Zimą ze starszą córcią chodzimy na łyżwy, wspólnie – całą rodziną jeździmy na zimowe spacery do lasu, najczęściej z sankami. Jak pogoda nie pozwala na spacer to bawimy się w domu. Układamy puzzle, gramy w gry planszowe. Najczęściej jest to Chińczyk albo Eurobiznes, który jednocześnie jest nauką pieniędzy i ich wartości.

Bardzo lubimy wszelkiego rodzaju zabawy plastyczne – manualne. A najbardziej dziewczynki uwielbiają pomagać mi w kuchni. Tutaj mają obie "pole do popisu". Zabawa mąką, ubijanie jajek, robienie ciasta i przy okazji próbowanie go – to jest dla nich największa frajda i tutaj pora roku nie gra roli.

Latem jeździmy na rowerze (wszyscy), chodzimy na basen. Uwielbiamy spędzać czas na działce. Jeździmy na różnego rodzaju wycieczki za miasto. W zeszłym roku byliśmy w wiosce indiańskiej, rycerskiej; odwiedziliśmy dinozaury. W cyrku jeszcze nie były :))

Dzięki tak rozplanowanej zabawie często połączonej z nauką dziewczynki bardzo dobrze się rozwijają i mają z nami bardzo dobry kontakt.

4) Marcin Głuszcz

Moja pociecha – Julian – ma 2,5 roku – więc sposób spędzania z nim czasu w dużej mierze związany jest z pogodą – choć powtarzam, że każda jest dobra by się świetnie bawić:

Gdy jest zimno, pochmurno – idziemy na spacer do Parku Miejskiego karmić kaczuszki i patrzeć jak pływają

lub zabieramy wiaderko do piaskownicy lub wywrotkę ciągniętą przez syna na sznurku zbierając po drodze kamyczki, kamienie, które następnie Julek z wielką radością wrzuca z mostku do rzeki, patrząc jak bardzo "chlapią" i wzburzają taflę wody.

Po deszczu zakładamy kalosze i idziemy szukać kałuż w poszukiwaniu tej największej i najgłębszej.

W ciepłe dni – odwiedzamy piaskownicę/place zabaw, gramy w piłkę lub zbiegujemy wspólnie z mamą z pobliskiej górki (przy cmentarzu na spacerowej)

i oczywiście spacery po mieście (także takie codzienne w celu zakupów), podczas których moje dziecko odkrywa nowe nazwy, miejsca a ja przypominam sobie jak cudownie jest w każdym dniu odnajdywać coś pięknego.

5) Tomasz Bednarek

Wolny czas lubimy spędzać z moją córeczką na zwiedzaniu Parku Przemysłowego Boruta i robieniu zdjęć architektury przemysłowej tego miejsca. Zrobione zdjęcia po wywołaniu opisujemy i układamy w albumie tworząc "Album architektury przemysłowej miasta Zgierza."

Zwycięzcom gratulujemy!

 

Inne

Ciekawe artykuły