Z nudów a może z głupoty?

W piątek 5 lipca 2013 r. około godziny 16:40 dyżurny z Komisariatu Policji w Aleksandrowie Łódzkim przyjął na telefon alarmowy 112 zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie osiedla mieszkalnego imienia Bratoszewskiego. Po tym sygnale rozmówca, którego głos wskazywał na młody wiek natychmiast się rozłączył i już nie odbierał. W rejon zagrożenia skierowano patrole zarówno umundurowane jak i operacyjne. W tym samym czasie na ulicę Pabianicką załogę skierował dyżurny straży pożarnej, który otrzymał anonimowe zgłoszenie o palącym się pustostanie. Dalsze działania i ustalenia policjantów doprowadziły do wytypowania czwórki nastolatków, którzy mogli mieć związek z tymi dwoma zdarzeniami. Przy skrzyżowaniu ulicy pabianickiej z Bratoszewskiego funkcjonariusze zauważyli grupkę młodzieży, która przyglądała się działaniom. Zostali oni wylegitymowani.

 

Okazało się, że to podejrzewana 14-latka i jej koledzy w wieku 14, 15 i 16 lat. Zostali przewiezieni do komisariatu, gdzie przesłuchano ich w obecności opiekunów prawnych. Ustalenia pozwoliły na zebranie materiału dowodowego potwierdzającego, iż działając wspólnie w porozumieniu dzwoniąc na telefon alarmowy 112 powiadomili dyżurnego policji o podłożeniu ładunku wybuchowego na osiedlu im. Bratoszewskiego w Aleksandrowie Łódzkim, a następnie podłożyli ogień w drewnianych opuszczonych komórkach przy ulicy pabianickiej powiadamiając o pożarze straż. O ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.

 

Policja przypomina, że "Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”