REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Zatrzymana fałszywa krawcowa

Wpadła dzięki artykułowi umieszczonemu w jednej z łódzkich gazet. Policjanci z Komisariatu w Ozorkowie zatrzymali 58-letnią kobietę, która pod pozorem zamówienia usługi szycia spodni wyłudziła od sześciu zakładów krawieckich pieniądze. 6 marca 2013 r. oszustka przyjechała do Ozorkowa z zamiarem znalezienia kolejnej ofiary.

Przebywając w pobliżu jednego z mieszczących się tam zakładów krawieckich zaczepiła rozmową mężczyznę, który okazał się być właścicielem jednego z nich. Kobieta zaproponowała by szwalnia uszyła dla niej 200 sztuk pościeli. Czujny przedsiębiorca nie dał się wyprowadzić w pole, skojarzył sytuację z artykułem, który ukazał się w jednej z łódzkich gazet. Wyczuwając podstęp ze strony oszustki, której nie chciał spłoszyć udawał zainteresowanego ofertą. Wykorzystując chwilową nieuwagę kobiety zatelefonował po ozorkowskich policjantów, którzy przyjechali i zatrzymali naciągaczkę.

Okazało się, że 58-latka działała na terenie powiatu zgierskiego od 2010 r. Policjanci ustalili, że w Ozorkowie i Zgierzu dokonała łącznie sześciu przestępstw. Metoda jej działania była prawie zawsze taka sama. Wchodziła do zakładu krawieckiego lub szwalni proponując współpracę polegającą na szyciu dla niej spodni czy legginsów. Za wykonanie usługi obiecywała bardzo atrakcyjną zapłatę. Gdy właściciel takiego punktu wykazywał zainteresowanie informowała, że ma już wykrojony materiał gotowy do szycia, ale za powierzenie surowca oczekiwała zaliczki. Gdy zdołała już "zanęcić” jechała razem z ofiarą do Łodzi. Wysiadając z samochodu brała wcześniej uzgodnioną kwotę i wychodząc po materiał nigdy nie wracała. Zanim jednak wyłudziła pieniądze, chcąc bardziej wzbudzić zaufanie, prosiła właściciela szwalni by na kartce przystawił pieczątkę firmy. Dane zakładu, jak twierdziła potrzebne jej były do wystawienia faktury za pobraną kwotę. 
 
Policjanci ustalili, że do pierwszego zdarzenia doszło w 2010 r. w Zgierzu. Wówczas kobieta zleciła uszycie 10 000 sztuk legginsów. Właściciela zakładu oszukała na kwotę 900 zł. Rok później w Ozorkowie zaproponowała zlecenie uszycia 4 000 par spodni typu "simbady". Tym razem w jej ręce wpadło 400 zł. W tym samym roku oszukała jeszcze inny zakład w Ozorkowie zgarniając 700 złotych. W przypadku kolejnego oszustwa, do którego doszło w Łodzi rozmawiając z właścicielem zakładu krawieckiego przekonywała, że uszyte przez firmę spodnie zostaną wykorzystane przez uczestników jednego z popularnych programów taneczno – rozrywkowych. Tym razem po obiecywany materiał pojechała z pracownikiem zakładu nie do Łodzi jak w poprzednich przypadkach a do Ozorkowa. W tym przypadku zniknęła z 400 złotymi. W marcu 2012 r. zapukała do drzwi punktu usług krawieckich w Zgierzu. Obiecywała właścicielce zlecenie na uszycie 130 par męskich spodni. Tutaj 58-letnia oszustka wzbogaciła się o 200 zł. Miesiąc później pojawiła się na terenie gminy Ozorków gdzie wyłudziła 690 zł. 
 
Zatrzymana kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. Z komisariatu policji trafiła do zgierskiej prokuratury a stamtąd bezpośrednio do Zakładu Karnego w Łodzi gdzie odbywa karę pozbawienia wolności za wcześniejsze, osądzone już oszustwa.

Inne

Ciekawe artykuły

Jak działa reduktor ciśnienia pary?

Para wodna to jedno z najczęściej stosowanych mediów w systemach przemysłowych – szczególnie w instalacjach grzewczych. Jest stosunkowo łatwa do wytworzenia, dobrze się transportuje, a