4 grudnia 2011 r. Michał K. został zatrzymany przez agentów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – tych prawdziwych. Dwa dni później zgierski sąd aresztował 23-latka.
Chłopak zeznał w prokuraturze, że udawał agenta, ponieważ marzył o pracy w ABW. Podszywanie się za funkcjonariusza było realizacją jego marzeń.
Michał K. wcielił się w rolę agenta w styczniu 2007 r. Miał wówczas 19 lat. Od tego czasu wielokrotnie podawał się za pracownika ABW w różnych instytucjach, posługiwał się także sfałszowaną legitymacją służbową. Wpadł kiedy w zgierskiej jednostce wojskowej chciał uzyskać od żołnierzy dane z życia osobistego jednego z żołnierzy. Mężczyzna wzbudził podejrzenia wśród wojskowych.
Najczęściej podrobiona legitymacja pomagała załatwiać mu „rzeczy niemożliwe” w różnych instytucjach. Bywało, że szastał legitymacją, przed nosem strażników miejskich gdy chciała ukarać go straż miejska.
Michał K. wcielał się z powodzeniem także w rolę społecznika. Miał namawiać do współpracy z nim kobietę, która nielegalnie handlowała alkoholem. Zatrzymał również podejrzanego o kradzież i przekazał go w ręce policjantów.
W końcu wpadł kiedy znajoma poprosiła go, aby uzyskał informacje o życiu jej męża – żołnierza. W banku bez problemów sprawdził jego stan konta. Wojskowi nie dali się jednak złapać.
Mężczyzna przyznał się do zarzutów. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.