Łódzcy policjanci zatrzymali 52-letniego mężczyznę, mieszkańca powiatu zgierskiego, lidera grupy przestępczej zajmującej się kradzieżą aut. Usłyszał on łącznie 20 zarzutów, za które grozi mu do 10 lat więzienia. Na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi sąd tymczasowo aresztował mężczyznę.
Zatrzymanie to efekt półrocznej pracy policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. W tym roku zdołali oni zlikwidować trzy „dziuple samochodowe”. Ostatnie aresztowanie to cios dla zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się kradzieżą samochodów z woj. łódzkiego. 52-latek był bowiem jej szefem. Został zatrzymany w swoim domu w Aleksandrowie Łódzkim. W chwili ujęcia był kompletnie zaskoczony. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli 4 samochody (vw golf, vw pasat, mercedes sprinter, fiat ducato). Po aresztowaniu mężczyzna zaczął uskarżać się na kłopoty sercowe, dlatego został przewieziony do szpitala. Po kilkunastu godzinach lekarze stwierdzili, że ze zdrowiem zatrzymanego jest wszystko w porządku, a jedynie symulował on chorobę.
Policjanci ustalili, że 52-latek działał w grupie przestępczej w latach 2002-2010. W tym czasie co najmniej 19 aut trafiło do niego z kradzieży. A te odbywały się one właśnie na jego zlecenie. Wskazywał konkretne modele aut, jakimi był zainteresowany. W swoim warsztacie przerabiał pola numeryczne i dalej odsprzedawał samochody. Policjanci twierdzą, że sprawa jest rozwojowa i nie obędzie się bez dalszych zatrzymań.
