Miasto i kolej porozumiały się w sprawie monitoringu wyremontowanego dworca kolejowego w Zgierzu. Kamery zamontowane na dworcu zostaną podłączone do miejskiej sieci światłowodowej. PKP będzie płacić miastu abonament z tytuły dzierżawy łączy. Obraz z dworcowych kamer docelowo trafiać ma do Straży Miejskiej. Zanim to jednak nastąpi na dworcu pojawią się patrole strażników miejskich.
Wcześniej przedstawiciele kolei chcieli, aby na dworcu znajdował się stały punkt Straży Miejskiej. Na to nie chciał przystać zgierski ratusz ze względu na duże koszty takie rozwiązania, a także przeszkody prawne.
– Straż Miejska jest powołana do tego aby troszczyć się o bezpieczeństwo mieszkańców, a nie ochraniać budynki kolejowe. Gdybyśmy zdecydowali się na takie rozwiązanie, moglibyśmy mieć z tym spore kłopoty natury prawnej – mówi Grzegorz Leśniewicz, zastępca prezydenta Zgierza. – Natomiast z punktu widzenia bezpieczeństwa nie ma różnicy gdzie znajduje się strażnik – na dworcu czy w siedzibie straży przed ekranem przekazującym obraz z kamery. Gdy na dworcu będzie działo się coś poważnego strażnik chwyci za słuchawkę telefonu i zadzwoni na policję, bo jedna osoba w takich przypadkach to za mało – argumentuje zgierski wiceprezydent.
W ramach porozumienia z PKP miasto zadeklarowało, że będzie starało się pomóc znaleźć inwestorów, chętnych do wynajęcia pomieszczeń w odnowionym budynku dworcowym. Te na razie stoją puste.
