Teraz zatrzymanym grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło 31 października 2010 roku około godz. 15.30 na krańcówce autobusowej w autobusie miejskim linii 3, którym podróżował pokrzywdzony. Z ustaleń policji wynika, że pokrzywdzony jadąc autobusem został zaatakowany przez trzech mężczyzn, którzy kilkakrotnie uderzyli go w twarz a następnie ukradli mu telefon komórkowy. Po tym fakcie zmusili chłopca do opuszczenia autobusu na przystanku w okolicach skrzyżowania ulicy Długiej z ul. M. Skłodowskiej, sami zaś pojechali dalej.
Następnie pokrzywdzony udał się wspólnie z trzema kolegami samochodem w celu poszukiwania sprawców kradzieży telefonu. W Zgierzu na ul. Łagiewnickiej na przystanku autobusowym chłopiec zauważył i rozpoznał jednego z oprawców. Wysiadł z samochodu i zażądał oddania telefonu. Wtedy z pobliskiej posesji przy ul. Kasztanowej w Zgierzu wybiegło kilku mężczyzn, z których jeden, użył w stosunku do kolegów pokrzywdzonego gazu łzawiącego. Dodatkowo jeden z chłopców został kilkakrotnie kopnięty w twarz i głowę.