REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Czy w Zgierzu można czuć się bezpiecznie?

Podczas imprezy sylwestrowej w centrum miasta pobito młodego chłopca. Pomimo, że zdarzenie nie zostało zgłoszone i odnotowane w policyjnych rejestrach taką informację przekazał nam jeden z czytelników. 
 
Podczas sylwestra miejskiego doszło do wielu sytuacji, które nie powinny mieć miejsca na masowych imprezachpisze do naszej redakcji nastoletni Pior. – Moim pierwszym spostrzeżeniem było to, że osoby niepełnoletnie piły alkohol. Sugeruję, że młodzież była w wieku 15-17 lat, a zachowywała się agresywnie. Po chwili wiedziałem, że coś się święci i miałem dobre przeczucie. Dwóch chłopców z tego tłumu zakatowało pięściami jednego chłopaka stojącego niedaleko ich wywracając go na ziemię zaczęli go kopać. Reakcja mieszkańców naszego miasta była obojętna, ale chodzi o to że nie było interwencji ani ze strony Policji, ani Straży Miejskiej czy ochrony – relacjonuje Piotr
 
Z informacji przekazanych przez Policję wynika, że podczas imprezy nie doszło do zakłócenia ładu i porządku publicznego. – Imprezę zabezpieczało 17 policjantów, 10 strażników miejskich. Do zabezpieczenia użyto 7 oznakowanych radiowozów Policji, dwóch radiowozów Straży Miejskiej. Dodatkowo ze strony organizatora imprezę zabezpieczała firma ochroniarska w ilości 12 pracowników – mówi Liliana Garczyńska, rzecznik prasowy KPP w Zgierzu. Również Wydział Spraw Obywatelskich UMZ nie odnotował żadnych zgłoszeń.
 
Tylko czemu przeszło połowa Policjantów znajdowała się w swoim gronie na rogu pl. Jana Pawła II koło apteki zamiast patrolować dookoła teren imprezy? – pyta drugi czytelnik, Andrzej.
 
Organizatorem imprezy „Sylwester 2010” był Miejski Ośrodek Kultury w Zgierzu. To on odpowiada za zabezpieczenie imprezy. Dyrektor MOK Witold Świątczak odrzuca zarzuty, że impreza mogła być zabezpieczona w sposób nieprawidłowy: – Na terenie imprezy masowej na pl. Jana Pawła II nie zdarzyły się żadne poważniejsze incydenty. Impreza była przewidziana na 1500 osób i chroniona zgodnie z ustawą przez 22 strażników miejskich i ochroniarzy. Nie zanotowano żadnego zgłoszenia do punktu medycznego. Ze sceny przypominano o przestrzeganiu ustawy o imprezach masowych. Na terenie Sylwestra Miejskiego były wywieszone (w widocznych miejscach) regulaminy i informacje  o ewentualnych kierunkach ewakuacji – punktuje Witold Świątczak.
 
Nasz czytelnik sugeruje jednak, że sprawa niezauważonego pobicia przestawia obraz bezpieczeństwa w naszym mieście. Piotr zastanawia się, że skoro no takich imprezach nie można czuć się bezpiecznie to co dopiero „w ciemnych uliczkach czy innych zakamarkach naszego miasta”?
 
Na pytanie co nowe władze Zgierza mają zamiar uczynić, aby do takich sytuacji nie dochodziło prezydent miasta Iwona Wieczorek odpowiada: – Jestem po pierwszym spotkaniu ze Strażą Miejską. Rozmawialiśmy, jakie kroki można podjąć aby poprawić bezpieczeństwo w naszym mieście. Wiadomo jednak, że nie są to zmiany, które dzieją się od razu. Dlatego daliśmy sobie czas na wypracowanie najlepszych rozwiązań. Chcemy dokładnie przyjrzeć się statystykom zdarzeń, które powinny dać odpowiedź, gdzie powinna być skierowana w większym stopniu uwaga oraz wysiłki służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku na ulicach Zgierza.
 
Komendant Straży Miejskiej w Zgierzu Dariusz Bereżewski uważa, że wiele zależy od postaw samych mieszkańców. Nawet najlepsze służby nie pomogą, jeśli mieszkańcy wokół krzywdy ludzkiej będą przechodzić obojętnie. Wystarczy przecież jeden telefon, jeden sygnał do mundurowych, aby na miejsce wysłać patrol.

 

Inne

Ciekawe artykuły