Na ostatniej sesji Rady Miasta zgierscy radni zadecydowali o likwidacji samorządowej gazety ITZ. Projekt uchwały przedstawił radny Andrzej Mięsok.
– Koszty są zbyt duże. To nie przypomina tygodnika informacyjnego – teraz to plotki i ploteczki, opinie o mieszkańcach, to pewna forma autopromocji pani prezydent – mówił radny, a koszty likwidacji pisma ocenił na około 45.000 zł. Lokal, który zostanie po likwidacji będzie można wykorzystać w inny sposób – uzasadniał – nie będziemy wydawać ok. 1000 zł za rozmowy telefoniczne, a komputery można przekazać np. do MOPS-u. – Z likwidacji płyną tylko korzyści – przekonywał i wytknął, że likwidacja ITZ to szansa dla prezydent Iwony Wieczorek na dotrzymanie chociaż jednej obietnicy wyborczej.
Przewodniczący Zarządu Osiedla Stare Miasto Henryk Urbanowski zauważył, że od zawsze radni opozycyjni byli za likwidacją, a radni koalicyjni – przeciw, a teraz jest odwrotnie. Przypomniał spotkanie, które odbyło się na początku kadencji, kiedy pani prezydent postawiła ówczesnej redaktor naczelnej ITZ Agacie Drewnicz warunek, że gazeta zostanie utrzymana, jeśli zacznie sama się utrzymywać. Zdaniem Urbanowskiego nie jest to jednak możliwe. Powołał się także na wypowiedź obecnej redaktor gazety Doroty Jankiewicz, która powiedziała, że gazeta powinna być bardziej otwarta na radnych opozycyjnych, na zdania odmienne. W opinii Urbanowskiego w tej kadencji ogranicza się pewne wypowiedzi.
Radna Justyna Zielińska, była przeciwna za likwidacją pismo, jeśli jedynym uzasadnieniem mają być oszczędności. Zwróciła jednak uwagę na potrzebę zmiany charakteru wydawnictwa. – Mieszkańcy są nieco przesyceni widokiem Pani Prezydent na co drugiej stronie – mówiła.
Prezydent Iwona Wieczorek odpierała zarzuty, mówiąc że nie da się ominąć zdjęć, na których znajduje się jej postać – bierze bowiem udział w wielu imprezach i spotkaniach. Pytała także, ilu radnych opozycyjnych przekazało ostatnio jakiekolwiek artykuły, które nie zostały opublikowane w ITZ? Wskazywała, że szata graficzna uległa zmianie, a sprzedaż rośnie.
Ostro na propozycję radnego Mięsoka, zareagował były prezydent Zbigniew Zapart. Stwierdził, że przedstawione uzasadnienie projektu jest kłamliwe. – Czas zostawić sprawy polityczne na boku. Gazeta wydawana jest już 21 lat dla zgierzan – mówił.
Wiceprezydent Bohdan Bączak oraz prezydent Iwona Wieczorek przekonywali, że w ubiegłym roku ITZ został wpisany do projektu metropolitarnego internetu i nie ma żadnej możliwości, aby lokal ITZ wynająć do roku 2014, gdyż Unia wniosłaby o zwrot środków w wys. ok 1 mln zł. Z kolei Mięsok przekonywał, że likwidacja ITZ nie ma wpływu na realizację projektu unijnego.
W dyskusji przyjęto, że radni mają się zastanowić na kształtem ewentualnego Biuletynu Informacyjnego, który miałby być tworzony znacznie niższym kosztem niż ITZ. Propozycję poparł poprzedni prezydent Jerzy Sokół, który uważa że prezydent miasta miał możliwość informowania mieszkańców o ważnych dla miasta wydarzeniach.
Dorota Jankiewicz, obecna redaktor naczelna przypominiała, że omawiany projekt to pomysł likwidacji, a nie przekształcenia. – Redakcja to nie tylko biurka i komputery. To także ludzie, pracownicy, którzy poświęcają się gazecie od lat. Dodała, że likwidacja kosztowałaby około 100.000 zł, a biuletyn nie kosztowałaby na pewno 25.000 zł.
Ostatecznie radni przegłosowali projekt uchwały o likwidacji ITZ-tu. Gazeta ma się ukazywać do końca maja.