W lipcu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprezentowała dziennikarzom Stanowisko Kierowania Obwodu Autostradowego w Strykowie. Jest to jeden z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce. Obecnie OUA zarządza ruchem na odcinku A2 pomiędzy Strykowem, a Żdżarami (Koninem).
Przy okazji ujawniono także nagrania z kamer monitorujących ruch. Nagrania pokazują jak kierowcy cofają, jadą pod prąd, zatrzymują się na pasie jezdni czy biorą autostopowiczów. Stwarzają przy tym zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Na autostradzie rzadko kto jedzie przecież z prędkością mniejszą niż 100 km/h. Do takich sytuacji dochodzi najczęściej kiedy kierowcy przegapią zjazd i nie chcę jechać np. kolejnych 30 km dalej do następnego zjazdu. – U nas nie ma jeszcze kultury szybkiej jazdy po autostradzie – mówi Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA tłumacząc tego typu zachowania.
A pomysłowość kierowców nie zna granic. Np. kierowca tira z Turcji, przejechał zjazd, następnie cofał, a ponieważ nie za bardzo mu to wychodziło, więc zawrócił i z dużą prędkością zaczął jechać pod prąd. Tacy kierowcy są automatycznie wykrywani przez kamery, które przekazują sygnał „alarm” do centrum sterowania. Centrum z kolei może powiadomić policję. Autostradę stale patroluje kilka radiowozów policji. Ponadto nagranie jest archiwizowane i może posłużyć jako materiał dowodowy przeciwko danemu kierowcy. A ten może być ukarany do 12 miesięcy od momentu zdarzenia.
Na razie centrum zarządzania ruchem w Strykowie monituje 103 km autostrady. – W przyszłości obejmie swym zasięgiem także odcinek tej autostrady do Konotopy, autostradę A-1 od Torunia do granicy z województwem śląskim oraz całą drogę ekspresową S-8 – mówi Maciej Zalewski.
Pracownicy centrum mają do dyspozycji obraz z 15 kamer przemysłowych i 28 kamer wykrywających zdarzenia w ruchu drogowym. System uzupełnia 10 stacji pogodowych, które mierzą temperaturę, a nawet zasolenie jezdni zimą. Sygnały, które trafiają do centrum pozwalają od razu podejmować odpowiednie decyzje. Fachowcy z centrum przekazują kierowcom komunikaty za pomocą 14 tablic (typu led) zmiennej treści. Mogą one dotyczyć np. informacji o wypadku, karambolu, objazdu czy ostrzeżeń pogodowych. Sami kierowcy z kolei mają możliwość poinformowania o zdarzeniu za pomocą kolumn alarmowych rozmieszczonych co 2 kilometry.