We wtorek 7 maja nad Zgierzem przeszła pierwsza wiosenna burza. Komórka burzowa powstała w Małopolsce i starannie przesuwała się na północ blokowana od wschodu czynnikiem układu wysokiego ciśnienia. Pierwsze symptomy nad miastem odczuwalne były około godziny 18:30 kiedy za oknem widoczny był pióropusz chmury. Nie czekając długo, Jarosław Turała, łowca burz ze Zgierza wsiadł w auto i ruszył rejon "bezblokowy", aby poczynić obserwacje. – Na południowym horyzoncie moim oczom ukazała się ciemna masa chmur bardzo niekontrastowa co uniemożliwiało fotografowanie. Stąd przeczekałem, aż chmura nieco przesunie się na wschodni horyzont. Pozostało jedynie czekać na resztę chmury, która już przynosiła intensywne opady i wyładowania w Bełchatowie oraz pobliskich miejscowościach. – relacjonuje Jarosław Turała. – Po powrocie do domu sytuacja nieco się zmieniła gdyż całe południe było skąpane w granacie. Razem z żoną wzięliśmy aparat i ja z jednej ona z drugiej strony ustawiliśmy się do zdjęć.