Dwie kobiety podające się za pracowników NFZ weszły do mieszkania 77-letniego zgierzanina skąd skradły z domowej skrytki 650 zł.
Do zdarzenia doszło 23 sierpnia 2011 r. około godz. 10:15 w Zgierzu przy ul. 1-go Maja. Tego dnia 77-latek wyszedł ze swojego mieszkania wyrzucić śmieci. Przed blokiem został zaczepiony przez dwie kobiety podające się za pracowników NFZ. Jako powód swojej wizyty, podały przyznanie przez fundusz częściowego zwrotu kosztów związanych z zakupem leków. Na potwierdzenie swojej przynależności do wymienionej instytucji okazały mężczyźnie dwie legitymacje ze zdjęciami. Niczego nie podejrzewający mężczyzna zaprowadził kobiety do swojego mieszkania, zapraszając do kuchni, w której znajdowała się jego żona.
Kobiety wypytywały 77-latka o zażywane lekarstwa, przebyte choroby, aktualnie występujące schorzenia. Jedna z nich przystąpiła nawet do „zbadania” kręgosłupa 77-latka. Po około 15 minutach pobytu w mieszkaniu zaproponowały mężczyźnie dopłatę do lekarstw w wysokości 100 zł. Z racji tego, że dysponowały banknotem o nominale 200 zł poprosiły mężczyznę o wydanie im 100 zł reszty. Mężczyzna pozostawiając kobiety w kuchni udał się do pokoju by stamtąd przynieść wspomnianą resztę. Wyciągnął ze swojej skrytki 100 zł i powrócił do kuchni. W tym czasie jedna z kobiet stała w korytarzu mieszkania. Wspólniczka, która znajdowała się w kuchni cały czas trzymała w dłoni 200 złotowy banknot. Przeczuwający coś złego 77-latek swoje 100 zł cały czas trzymał przy sobie. Nagle w mieszkaniu zrobiło się zamieszanie, kobieta stojąca w korytarzu wybiegła z mieszkania, a za nią w pośpiechu ruszyła ta druga. Gdy ta ostatnia znajdowała się na progu mężczyźnie na chwilę udało się ją złapać, ale zaraz potem oszustka wyrwała się i schodami uciekła. W wyniku tego zdarzenia z mieszkania ofiary zginęły pieniądze w kwocie 650 zł
.
Policjanci apelują o ostrożność w kontaktach z obcymi, którzy pod różnym pretekstem chcą dostać się do naszych mieszkań, wykorzystać nieuwagę i okraść.
