Zgierscy policjanci w ciągu niespełna trzech godzin odnaleźli zaginioną kobietę. 4 września około godz. 21.30 do zgierskiej jednostki policji wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu chorej i niedowidzącej 32-letniej kobiety, która około godz. 9.00 rano wyszła z miejsca zamieszkania i nie było z nią żadnego kontaktu. Policjanci dysponujący fotografią zaginionej ruszyli na poszukiwania. Sprawdzone zostały wszystkie szpitale w Łodzi i Zgierzu. Podjęto wszelkie czynności policyjne zmierzające do ustalenia ewentualnego miejsca pobytu kobiety. Kilka minut po północy policjanci patrolujący ul.Sieradzką w Zgierzu zauważyli kobietę, która odpowiadała rysopisowi zaginionej. Rozpoznała ją matka, która również uczestniczyła w poszukiwaniach. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, które przewiozło wylęknioną i zdenerwowaną 32-latkę przewiozło na oddział do jednego ze szpitali w Łodzi.