Prawie 1000 osób przebadano w kierunku chorób nerek podczas niedzielnej (13 marca 2011) akcji „Nefrotest” w Zgierzu. Wyniki co najmniej 50 osób są niezgodne z normami i najprawdopodobniej świadczą o rozwijającej się chorobie nerek. Organizatorzy zdecydowali, że przebadają wszystkich, którzy przyjdą do Stacji Dializ firmy B.Braun Avitum Polska w Zgierzu. A chętnych były tłumy.
Przyszli nie tylko mieszkańcy Zgierz, ale również Łodzi i okolicznych powiatów. Wcześniej, na bezpłatne testy zarejestrowało się ponad 550 osób. W Polsce, według różnych szacunków, choruje na nerki 4 do 4,5 miliona ludzi. Większość nie wie o swoich dolegliwościach. Choroby nefrologiczne przebiegają podstępnie i nie dają wyraźnych objawów. Nierzadko choroba nerek stwierdzana jest w stadium, w którym jedynymi formami leczenia są dializoterapia lub przeszczep.
1000 osób po badaniach
Nerki większości osób, które zgłosiły się na badania pracują dobrze. Do dalszej diagnostyki skierowano około 50 osób – to 5 proc. przebadanych. Organizator bezpłatnych badań, firma B.Braun Avitum Polska, początkowo planowała przebadać nie więcej niż 550 osób. – Ludzie często boją się badań, nie chcą dowiedzieć się o swojej chorobie, wolą żyć w nieświadomości. Dlatego nie wiedzieliśmy czy odpowiedzą na nasze zaproszenie – mówi dr Roman Pająk, nefrolog ze zgierskiej stacji dializ, dyżurujący podczas akcji „Nefrotest”. – Już w czwartek, 10 marca, pierwszego dnia rejestracji, zadzwoniło do nas blisko 400 pacjentów. Bardzo nas cieszy, że mieszkańcy tak masowo odpowiedzieli na akcję badań w kierunku chorób nerek – opowiada Wiesława Włodarczyk, pielęgniarka oddziałowa stacji dializ.
– Nie mogliśmy zlekceważyć tego, że ludzie chcą badać, tak często dotąd zaniedbywane, nerki. Zdecydowaliśmy, że w niedzielę przyjmiemy wszystkich, którzy do nas przyjdą, angażując na ten dzień cały nasz personel – mówi dr Pająk. Przez ponad osiem godzin, bez przerwy, działały stanowiska pielęgniarskie, gdzie pacjentom pobierano krew.
Ze wstępnych analiz wynika, że z zaproszenia B.Braun Avitum Polska, skorzystały głównie osoby powyżej 60 roku życia, ale nie brakowało też ludzi młodych, nawet dwudziestolatków. Najczęściej przychodzili całymi rodzinami. Przebadaliśmy też znacznie więcej kobiet niż mężczyzn. Wynik badania można odbierać już dziś – jeśli nie jest prawidłowy trzeba zgłosić się wraz z nim do lekarza rodzinnego. Organizatorzy akcji mają nadzieję, że to skróci drogę do właściwej diagnozy i przyspieszy konieczne leczenie. Pełne analizy dotyczące stanu nerek mieszkańców aglomeracji łódzkiej, którzy poddali się badaniu, opracuje prof. Michał Nowicki, Wojewódzki Konsultant w Dziedzinie Nefrologii, patron naukowy akcji.
Chorują 4 miliony
Co najmniej 4 miliony Polaków chorują na nerki. Większość nie wie o swoich dolegliwościach. Choroba przebiega podstępnie i nie daje wyraźnych objawów. Najbardziej narażeni na zachorowanie są cukrzycy, cierpiący na nadciśnienie i osoby po 65 roku życia. Pacjenci trafiają do lekarzy najczęściej dopiero wtedy, gdy zatrucie organizmu jest tak duże, że wpływa na działanie innych organów. – Niezależnie od faktu, że choroby nerek często przebiegają przez wiele lat niemal bezobjawowo, głównym czynnikiem późnego ich rozpoznawania jest fakt, iż lekarze bardzo często nie biorą ich w ogóle pod uwagę w procesie diagnostycznym. Wciąż nierzadko choroba nerek stwierdzana jest w stadium, w którym jedyną formą leczenia jest dializoterapia, która odbywa się najczęściej 3 razy tygodniu po 4-5 godzin w stacji dializ. Późne rozpoznanie to nie tylko utrata możliwości wcześniejszego wyleczenia czy opóźnienia postępu choroby nerek, ale również znacznie większe ryzyko powikłań (szczególnie ze strony układu krążenia) oraz krótsze przeżycie w porównaniu z pacjentami przygotowanymi do leczenia nerkozastępczego w ramach specjalistycznej opieki nefrologicznej – mówi dr Dariusz Aksamit, prezes Nefron.
Jeśli też chcesz zbadać swoje nerki
Jeśli są jeszcze osoby, które nie wykonały badań a chcą sprawdzić jak pracują ich nerki – nic straconego. O bezpłatne badanie wykrywające dolegliwości nerek można w każdym czasie poprosić swojego lekarza rodzinnego. Wystarczy zwrócić się do swojej przychodni o skierowanie na badanie ogólne moczu i oznaczenie kreatyniny z GFR we krwi.
W Polsce nie ma obowiązku przeprowadzania regularnych badań krwi i moczu pod kątem chorób nerek. Jednak proste testy pozwalają je wykryć i szybko zapobiec trwałemu uszkodzeniu tego organu. Celem akcji „Nefrotest” jest uświadomienie Polakom roli, jaką w organizmie człowieka pełnią nerki i faktu, iż we wczesnych etapach chorobę często można całkowicie wyleczyć albo znacznie spowolnić jej rozwój. Głównym przesłaniem kampanii jest natomiast nakłonienie do regularnego badania moczu i krwi pod kątem chorób nerek (przede wszystkim: poziomu kreatyniny we krwi z GFR). Niepokój powinny wzbudzić wyniki:
• [mocz] powyżej 10 leukocytów;
• [mocz] powyżej 5 erytrocytów w polu widzenia;
• [krew] stężenie kreatyniny powyżej 115 μmol/l (lub powyżej 1,5 mg/dl);
• [krew] GFR poniżej 60 ml/min.
Kampanię „Nefrotest” organizuje Nefron Sekcja Nefrologiczna Izby Gospodarczej Medycyna Polska, zrzeszający właścicieli publicznych i niepublicznych stacji dializ. Jeszcze w tym roku Nefron planuje co najmniej kilka podobnych akcji w różnych miastach Polski.