Czy w upalny letni dzień wypada wejść do urzędu lub wstąpić do kościoła w krótkich spodenkach lub z dużym dekoltem? Takie pytanie zadajemy sobie częściej gdy temperatura na dworze staje się nie do wytrzymania, a my staramy się zachować pewne przyjęte wzorce lub zasady. Dodatkowy kłopot sprawia niekiedy podróż komunikacją miejską. Klimatyzacja w autobusach lub tramwajach nie zawsze działa jak lub wtedy, kiedy potrzeba.
Co zatem wybrać? Wejść do urzędu spoconym ale w garniturze, czy swobodnie ale w krótkich spodenkach?
Odpowiedzą na taki dylemat będzie zasada złotego środka. W przypadku wizyty w urzędzie lub sądzie panowie najlepiej zrobią jeśli wybiorą długie spodnie, ale jaśniejsze i lżejsze niż zwykle. Ubrania powinny być przewiewne, buty zabudowane ale lekkie. Niedopuszczalne jest zakładanie sandałów lub japonek, a do tego skarpetek.
Panie mogą sobie pozwolić na nieco większą swobodę. Buty mogą być częściowo odkryte, natomiast unikać należy głębokich dekoltów, krótkich spódniczek, a już pod żadnym pozorem nie wolno pokazywać się z odsłoniętym brzuchem. Należy ukryć tatuaże lub inne ekstrawaganckie dodatki na ciele.
Co może sędzia jeśli uzna, że strój danej osoby na sali narusza powagę, spokój lub porządek czynności sądowych. Otóż, może daną osobę upomnieć, wydalić z sali rozpraw lub też nałożyć na nią karę porządkową grzywny. W skrajnych przypadkach sprawa może zakończyć się karą tymczasowego pozbawienia wolności (do 7 dni).
Jak sprawa wygląda w kościołach? W świątyni również warto strojem okazać swój szacunek dla religii lub danej społeczności. Księża bardziej zwracają uwagę na stosowność stroju, mniej na to czy dana rzecz pasuje konkretnej osobie. Bardziej wyczuleni będą w przypadku jeśli dany strój będzie skąpy niż nieodpowiedni. A zatem zareagują gdy panie za bardzo odkryją dekolt, ramiona lub plecy, a jakiś pan zapomni się i nie zapnie koszuli. Opiekun kościoła, jeśli uzna może wyprosić daną osobę lub zwrócić jej uwagę.
Bardziej Skrajnie wygląda sytuacja w przypadku zagranicznych wizyt w świątyniach żydowskich lub meczetach. Zazwyczaj obowiązuje tam bezwzględny nakaz noszenia długich spodni, spódnic i zakrytych ramion. Nie należy fotografować modlących się, ani też w żaden sposób podkreślać swojej odmienności.