Na ostatniej czerwcowej sesji Rady Miasta Zgierza radni udzieli prezydent Iwonie Wieczorek absolutorium z wykonania budżetu za 2011 r. Za udzieleniem absolutorium głosowani radni PiS oraz klubu Jerzego Sokoła. Przeciwni byli m.in. radni PO.
Warto przy tej okazji zastanowić się w jakiej kondycji znajduje się budżet Zgierza. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej RMZ Zbigniew Zapart, wskazał że wszystkie komisje merytoryczne wydały opinie pozytywne (do sprawozdania z wykonania budżetu miasta Zgierza za 2011 r. jaki i do sprawozdania finansowego Gminy Miasto Zgierz za 2011 rok). Przedstawił także pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Zaznaczył także że po raz pierwszy od wielu lat zdarzyło się że na 31 grudnia nie było deficytu, a zadłużenie miasta spada i wynosi nieco powyżej 44%.
Prezydent Iwona Wieczorek mówiła o inwestycjach miejskich, pozyskiwanych z UE środkach na różne projekty unijne, a także o wydatkach, głównie na oświatę, pomoc społeczną, kulturę, infrastrukturę.
Radna PO Beata Świątczak przyznała, że ogólna kondycja budżetu jest dobra, ponieważ wzrosły dochody, natomiast spadły wydatki. Wskazała jednak, że wzrostu dochodów jest wynikiem m.in. podwyżki podatków od nieruchomości, nie wynika zaś oszczędnego działania.
Negatywnie sposób gospodarowania prezydent Wieczorek ocenił radny PO Zdzisław Sobczak. Przywołał dane GUS, z których wynika, że Zgierz jest w skali kraju na 908 miast, na 25 miejscu od końca w zakresie dochodów na 1 mieszkańca z kwotą 2266 zł. Jednocześnie prawie o 1/3 powyżej średniej krajowej kształtują się u nas wydatki na administrację. W Zgierzu wynoszą one 261 zł per capita, podczas gdy średnia dla miast powyżej 30 tys. mieszkańców to 204 zł. Przywołał przykład Wielunia, gdzie wydatki zamykają się w kwocie 157 zł w przeliczeniu na osobę.
Radny Sobczak wytknął pani prezydent, że zwiększanie wydatków na administrację w warunkach kryzysu finansów w mieście, przy zmniejszaniu wydatków na inwestycje i wydatków na przygotowanie inwestycji oraz braku reorganizacji strukturalnych jest podręcznikowym błędem w zakresie ekonomii i zarządzania. Skrytykował, także zwiększenie wydatkowania środków na „pustą promocję” np. zapraszanie gwiazd muzycznych do miasta, zamiast przygotowania pro-inwestycyjnej oferty, czyli inwestycji w drogi, infrastrukturę, komunikację, czy politykę w zakresie ochrony środowiska.