Po silnych deszczach wody w 11 miastach i gminach woj. łódzkiego ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Stany alarmowe przekroczone zostały na ośmiu rzekach. We wtorek i środę z wodą walczyli mieszkańcy Głowna. W czwartek woda zalała Piątek.
Najpierw we wtorek po południu wskutek opadów woda zalała tory kolejowe w Głownie, zatrzymując pociągi relacji Warszawa-Wrocław oraz podmyła drogę krajową nr 14. W najbardziej krytycznym momencie opadów w ciągu 40 minut spadło około 70l wody/m2. Dzięki pracy strażaków udało się wypompować wodę i udrożnić przejazdy. Jednak w środę wskutek zrzutu wody w górze rzeki Mrogi do miasta dotarła fala powodziowa, zalewając ulice wzdłuż rzeki.
Jak informuje Urząd Miasta Głowna, sytuacja stabilizuje się, a stan wody w zbiornikach monitorowany jest całodobowo. Ostatnie pomiary wskazują, że woda zaczęła opadać. Jeszcze w czwartek i piątek rano stan alarmowy był utrzymany w związku z dalszymi prognozami zapowiadającymi opady. W piątek o godz. 12. w związku z poprawą sytuacji hydrologicznej oraz obniżeniem poziomu wód na zbiornikach i rzekach na terenie Głowna oraz optymistycznymi prognozami pogody burmistrz Grzegorz Janeczek odwołał alarm powodziowy dla miasta.
W czwartek woda zalała z kolei Piątek. Rzeka Malinka wystąpiła z brzegów i przelała się przez drogę wojewódzką nr 702 Kutno-Łódź, drogę 703 Łęczyca-Łowicz, zalewając także inne drogi lokalne. Najgorzej sytuacja miała miejsce na ul. Zgierskiej, gdzie woda wdarła się nie tylko piwnic, ale parterów budynków. Zalane są pola uprawne oraz tunele foliowe. Wkrótce w obu miastach rozpocznie się liczenie strat.
Lokalne podtopienia występują także w powiatach: łęczyckim, kutnowskim, poddębickimi, łowicki i opoczyńskim.