Jedna osoba trafiła do szpitala, a dwadzieścia straciło dach nad głową i nie może wrócić do swoich mieszkań. Do zdarzenia doszło we wtorek około godz. 12:00, kiedy to mieszkańcy ul. Rembowskiego w Zgierzu usłyszeli potężny huk. Na poddaszu użytkowym jednego z domów tkackich doszło do wybuchu gazu. Jak poinformowała Kinga Górska z Komendy Powiatowej Policji do wybuchu doszło w wyniku rozszczelnienia złączki znajdującej się pomiędzy butlą, a piecykiem, którym swoje mieszkanie ogrzewała 56-kobieta. W wyniku doznanych obrażeń lokatorka została przewieziona do zgierskiego szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ogień, który pojawił się od wybuchu szybko zajął część wyposażenia mieszkania. Udało się go ugasić, dzięki szybkiej interwencji Krzysztofa Rutkowskiego, pracującego na co dzień w Parku Kulturowym Miasto Tkaczy.