REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wygrali bilety na Targi Ślubne

 Przedstawiamy listę najciekawszych odpowiedzi jakie padały w konkursie, w którym do wygrania było 10 podwójnych zaproszeń na 7. Targi Ślubne w Łodzi. Pytanie konkursowe brzmiało: Gdzie chciałabym/chciałbym  spędzić swój wymarzony miesiąc miodowy?

  • Miesiąc miodowy chciałabym spędzić w Chile. Marzeniem moim jest rafting po lazurowej rzece Rio Futaleufu, spływ pełen niesamowitych przygód, pięknych widoków, niezapomnianych wrażeń. Nie ma nic lepszego, niż podwyższony poziom adrenaliny oraz poznanie siebie w ekstremalnych warunkach.
  • Ja mój wymarzony miesiąc miodowy chciałbym spędzić przede wszystkim z moją drugą lepszą połową. Tak naprawdę nie ważne gdzie – ważne aby spędzić ten czas z osobą, którą się kocha. Wtedy nie będziemy mieć poczucia straconego czasu, nie będziemy się nudzić i to pozwoli odpocząć i oderwać się od rzeczywistości. Myślę, że uściślając odpowiedź – ciekawym miejscem do zwiedzenia mogłaby być Japonia (inna kultura, inni ludzie, ciekawe smaki  ) bądź jakieś niezdobyte rejony świata jak np. Wyspy Kurylskie czy Kamczatka – oczywiście najlepiej wiosną, która jak by nie było jest bardzo krótka ale piękna. Ciekawe są rejony nietknięte ręką człowieka….dziewicze, spokojne. Inna przyroda, inni ludzie, inne kultury – to wszystko czego jesteśmy ciekawi sprawi, że na pewno będzie to nasz wymarzony miesiąc miodowy.
  • Na swój wymarzony miesiąc miodowy chciałabym się wybrać na bezludną wyspę. Abyśmy byli tam tylko we dwoje i mogli do woli cieszyć się swoją bliskością, żeby podziwiać razem wschody i zachody słońca. Jeść owoce tropikalne, pływać razem w oceanie, spać na hamaku, żyć cały ten miesiąc beztrosko jak dzieci Marząc, ciesząc się wolnym czasem. Nabrać sił do na powrót do rzeczywistości , do pracy, do miejskiego hałasu i zgiełku. Taki właśnie byłby mój wymarzony miesiąc miodowy 
  • Swój wymarzony miesiąc miodowy chciałabym spędzić w kraju kwitnącej wiśni. Chciałabym poznać ten fascynujący kraj, jego obyczaje, kulturę, niezwykłe tempo rozwoju technologicznego. 
  • Swój wymarzony miesiąc miodowym chciałbym spędzić z żoną w podróży dookoła świata. Abyśmy mogli poznać kulturę, i zwyczaje mieszkańców innych krajów, ich kuchnię. I przy okazji zwiedzić masę nieznanych nam widoków, atrakcji turystycznych spędzić razem bez pośpiechu ten wymarzony miesiąc. 
  • Swój wymarzony miesiąc miodowy chciałabym spędzić na wyspach Polinezji Francuskiej, najchętniej na Bora Bora, ponieważ jest to raj na ziemi sprzyjający poślubnym uniesieniom.
  • Mój wymarzony miesiąc miodowy chciałabym spędzić wraz z mężem na bezludnej wyspie, otoczonej lazurowym wybrzeżem, gdzie każdy dzień i każda noc będzie ostoją naszego szczęścia 😉
  • Oboje marzymy  o wielkiej poślubnej przygodzie. Eskapada motocyklem po Europie jest naszym marzeniem. Namiot w plecaku, koce, dwie poduszeczki, dwa płaszcze od deszczu, walizka, sportowe ubrania, trochę bielizny, obuwie. Kuchnia składana i rondle z aluminium. Pomarzyć zawsze można, ważne aby być razem, gdziekolwiek ale razem:)
  • Cisza, spokój i my dwoje… Ukochane Bieszczady… Im mniej osób dookoła i im więcej natury, tym lepiej….;)
  • Nasz typ na dobry wskok w nowy rozdział życia to Nowy Jork. Dlaczego?

Chce jak kij mieć dwa końce,
W NY z Tobą witać słońce,
Wypić zimną szklankę coli,
Zawsze śpieszyć się powoli,
Upić się szczęściem i tryskać humorem,
Zobaczyć słynne Times Square wieczorem.
By z Tobą na chwilę zapomnieć co muszę
Oddam choćby diabłu duszę…

 

 

Inne

Ciekawe artykuły