Jak donosi POLSKA Dziennik Łódzki w czerwcu łódzcy celnicy złapali na drogach województwa 13 osób, których auta jeździły na oleju opałowym. Dla porównania, w maju nie udało się złapać nikogo.
Celnicy podkreślają, że wakacje to dla nich najgorętszy okres pracy – kontrole będą również w mniejszych miejscowościach oraz na wsiach. Sprawdzane moją być również ciągniki rolnicze. A pokusa dla kierowców do taniego tankowania jest duża. Różnica w cenie obu paliw wynosi około 1,40 zł na litrze. Ceny oleju napędowego idą w górę w ślad za drożejącą benzyną. Latem popyt na paliwa jest duży, a więc wysokie ceny mogą utrzymać się przez dłuższy okres.
Używanie oleju opałowego do innych celów niż grzewczych, a więc również tankowanie traktowane jest jako wykroczenie lub przestępstwo skarbowe w zależności od strat budżetu państwa we wpływach z akcyzy. Jeśli celnicy przyłapią kierowcę jeżeli na „opałówce” grozi mu kara grzywna lub mandat karny w wys. od 131,70 zł do nawet 2634 zł.