REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Zwinął kumplowi telefon. Grożą mu 3 lata więzienia

W poniedziałek 21 listopada 2011 r. do zgierskiej jednostki zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że znajomy z pracy przywłaszczył sobie jego telefon komórkowy. 

Z opowieści pokrzywdzonego wynikało, że w sobotę 19 listopada 2011 r. około godz. 16 spotkał się na pl. Kilińskiego w Zgierzu z dwoma mężczyznami, z którymi wspólnie pracuje. Wszyscy oczekiwali na przyjazd właściciela firmy, gdyż tego dnia miał on wypłacić pieniądze za wykonaną robotę. Ten jednak nie nadjeżdżał, dlatego mężczyźni postanowili udać się autobusem do jego miejsca zamieszkania. Gdy dotarli na miejsce, otrzymali obiecane pieniądze. Następnie cała trójka udała się na przy przystanek. W drodze powrotnej jeden z towarzyszy poprosił pokrzywdzonego o pożyczenie mu telefonu komórkowego, gdyż chciał zadzwonić do swojej dziewczyny. 
 
Ten niczego nie podejrzewając, udostępnił swoją komórkę. Zadowolony takim obrotem sprawy mężczyzna zaczął prowadzić rozmowę telefoniczną, która trwała aż do momentu zatrzymania się autobusu na pl. Kilińskiego. Wtedy wszyscy razem wysiedli na przystanku. Gdy właściciel komórki zażądał zwrotu telefonu, został uderzony w twarz. Po tym fakcie, jak gdyby nigdy nic się nie stało, rozbojarz spokojnie odszedł w kierunku ul. Długiej.
 
Jeszcze tego samego dnia pokrzywdzony udał się z funkcjonariuszami Straży Miejskiej do miejsca zamieszkania tego mężczyzny, ale nikogo w mieszkaniu nie zastał. Licząc, że sprawca przez weekend przemyśli swoje postępowanie i odda telefon, pokrzywdzony postanowił poczekać.  
 
Fakt przywłaszczenia telefonu zgłosił w poniedziałek. Jeszcze tego samego dnia zgierscy policjanci zatrzymali 33–latka, który dobrowolnie wydał telefon wraz z kartą SIM. Zatrzymany został osadzony w zgierskim areszcie. Dziś usłyszał zarzut przywłaszczenia telefonu komórkowego. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
 

Inne

Ciekawe artykuły