To już ostatnia prosta w wyścigu o fotel prezydenta miasta. Za dwa dni zadecydujemy kto będzie zasiadał za sterami Zgierza przez najbliższe 4 lata. Co sądzą mieszkańcy o kandydatach?
Z jednej strony „na mieście” słyszy się głosy, mówiące, że Jerzy Sokół już miał swoją szansę. Podczas 4 lat rządzenia pokazał czego jest w stanie dokonać. Teraz czas na zmiany – pora dać szansę nowej, świeżej osobie i to z zewnątrz, „spoza układów”. Drugi pogląd jest zgoła odmienny. Część mieszkańców nie zagłosuje na Iwonę Wieczorek ze zwykłego lęku przed… nieznanym. Oddając kartę na dotychczasowego prezydenta wiedzą czego się spodziewać. Wybór kontrkandydatki jawić może się jako niewiadoma.
Jaki układ sił posiadają kandydaci w obecnej Radzie Miasta? Jerzy Sokół może liczyć na koalicję PO i SLD. Razem 3 strony będą miały 16 głosów. Iwona Wieczorek cieszy się poparciem ze strony PSL oraz PiS, co daje jej 7 miejsc w 23 osobowej radzie.
Przypomnimy, że w I turze wyborów 21 listopada Jerzy Sokół otrzymał 29,34% głosów, Iwona Wieczorek – 23,51%. Zakładając teoretycznie, że głosy wyborców byłyby przekazane zgodnie z życzeniem pozostałych kandydatów z I tury (Artura Dunina, Pawła Dziemdzieli oraz Stanisława Nowaka na Jerzego Sokoła oraz Radosława Gajdy oraz Mirosława Kolendy na Iwonę Wieczorek) wówczas Jerzy Sokół otrzymałby łącznie 53,71% głosów, natomiast Iwona Wieczorek 46,29%. To dość zbliżony wyniki, a zatem żaden z kandydatów nie jest faworytem i wszystko może się jeszcze wydarzyć.
Różnica głosów między kandydatami w pierwszym głosowaniu wyniosła 1156 głosów. Przed czterema laty różnica między tymi dwoma osobami była jeszcze mniejsza – zaledwie 130 głosów. Mimo, że większym poparciem w I turze cieszył się Radosław Gajda, w ostatecznym wyścigu wygrał Jerzy Sokół. Również w tym roku o wyborze danej osoby może zadecydować bardzo niewielka różnica głosów. Druga tura przypomina więc po części loterię. Jak będzie tym razem? Dowiemy się już na początku przyszłego tygodnia…