REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Chciał wyłudzić pieniądze za rzekomo skradzione auto

Mieszkaniec powiatu zgierskiego przekonał się, że kłamstwo nie popłaca, a to złożone podczas przesłuchania grozi odpowiedzialnością karną. 39-letni mieszkaniec Głowna, właściciel rzekomo skradzionego volkswagena transportera stanie przed sądem.

20 lutego 2011 r. w godzinach wieczornych do widzewskiego komisariatu zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o kradzieży swojego samochodu. Do zdarzenia miało dojść krótko przed zgłoszeniem sprzed bloku przy ul. Brzechwy w Łodzi, gdzie przyjechał odwiedzić znajomych. Wartość ubezpieczonego volkswagena transportera oszacował na 40.000 złotych.

Informację o zgłoszeniu otrzymali także policjanci specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości samochodowej z komendy miejskiej i wojewódzkiej w Łodzi. Pracując nad tą sprawą nabrali podejrzeń co do prawdomówności rzekomego pokrzywdzonego. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu w dniu 7 marca  zarzutu fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa co związane było z usiłowaniem wyłudzenia odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej. Za przestępstwo to grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.

Inne

Ciekawe artykuły