REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Głośno o spalarni

W Zgierzu dużo mówi się o projekcie budowy spalarni śmieci „na Borucie”. O sprawie zrobiło się głośno, kiedy w maju Rada Miasta Zgierza uchwaliła nowy „Lokalny Plan Rewitalizacji”, który umożliwia postanie na terenie miasta spalarni odpadów komunalnych i niebezpiecznych.  Dyskusja rozgorzała m.in. na naszym forum internetowym.

Już w 2008 r. do Urzędu Miasta Zgierza wpłynął wniosek firmy Bio-Eko-Tech z Bielska Białej w sprawie ustalenia warunków lokalizacji inwestycji polegającej na budowie Zakładu termicznego przekształcania odpadów i wytwarzania energii wraz z niezbędną infrastrukturą, na terenie działki położonej w Zgierzu przy ul. A. Struga 26. Na początku 2011 r. firma złożyła również wniosek o dotyczący uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia. Jaką decyzję wyda w tej sprawie prezydent Iwona Wieczorek? Na razie nie wiemy, ponieważ wniosek oczekuje na zaoponowanie przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zgierzu oraz do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Łodzi.
Sprawa ma wrócić na sierpniowej sesji rady miasta.

W tle gra toczy się o duże pieniądze. Spalarnia, jaka miałby powstać w Zgierzu byłaby jedną z najnowocześniejszych w Europie. Jednak mieszkańcy obawiają się, czy oby na pewno to co będzie wydostawać się z kominów będzie dla nich bezpieczne. I zapewne mają rację, ponieważ proces kontroli jest w przypadku takiej działalności dość utrudniony.

Drugim problemem, z jakim musi sobie poradzić miasto to kwestia odpadów komunalnych. One również miałby być spalane, tylko gdzie? W kraju kończą się miejsca, gdzie można byłoby swobodnie składować odpady, a zgodnie z obowiązującą od 1 stycznia 2012 r. Ustawą o Utrzymaniu Czystości i Porządku w Gminach, która podyktowana jest koniecznością sprostania przepisom unijnym, wszystkie nadające się do spalenia śmieci, nie mogą być składowanie. Inaczej mówiąc, trafią do komina, a przy okazji uda się odzyskać część energii, która powstanie podczas splatania.

W Zgierzu problem odpadów komunalnych występuję, tak jak wszędzie w kraju. W dodatku kłopot stanowią pryzmy odpadów, zlokalizowane przy ul. Aleksandrowskiej, a które miały być zutylizowane w nowoczesnej gazowni. Z inwestycji jednak nic nie wyszło, a odpady pozostają w zarządzie spółki Wod-Kan.

Jest koncepcja, aby te odpady przetworzyć na paliwo. Wymagałoby tu stworzenie zakładu sortowania. Odpady, które nadawały by się do spalania, byłby w ten sposób utylizowane. Były już czynione próby spalania odpadów komunalnych w kotle fluidalnym w Elektrociepłowni Boruta i wypadły pomyślnie. Problemem jest jednak brak pieniędzy. Nowoczesna sortownia to inwestycja rzędu kilku mln zł – mówi Marek Ignasiak, dyrektor ds. inwestycji Wod-Kan Zgierz.
 

Inne

Ciekawe artykuły