REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Jemeńczycy gościli w Grotnikach

Gdy przygotowywałem się trzy lata temu do podróży do Jemenu, szukałem różnych wiadomości na temat tego kraju. W jakimś przewodniku przeczytałem, że Jemen to jeden z piękniejszych krajów arabskich „… a może  i najciekawszy i najpiękniejszy…”. Będąc w Jemenie przekonałem się, że to prawda. Jemen to bardzo ciekawy i wciąż jeszcze nie odkryty dla turystów kraj. Stolica państwa Sana, a szczególnie jej stara część wygląda jakby została przeniesiona z bajek o Sherezadzie i „Baśni z tysiąca i jednej nocy”. Dość przypomnieć, że mityczne przedmuzułmańskie królestwo Saby leżało w granicach dzisiejszego Jemenu. Stolicą Saby było miasto Marib, w którym do dziś można podziwiać zabytki między innym tamy, które pamiętają czasy króla Salomona. W Jemenie można również znaleźć pierwszy „Manhattan” z wieżowcami, które Jemeńczycy  stawiali już w XVI wieku. Na południu kraju leży miasto Aden nad Zatoką Jemeńską, z licznymi pałacami i fortyfikacjami. Aden to przede wszystkim znany ośrodek wypoczynkowy, z pięknym, ale i pustymi plażami.

Historia stowarzyszenia w Polsce
Jednak zanim wybrałem się do Jemenu rok przed wyjazdem miałem przyjemność gościć na spotkaniu Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Jemeńczyków w Polsce, które odbyło się na Zawistowszczyźnie (długa i trudna nazwa, ale miejscowość piękna i malownicza), koło Sokółki, niedaleko Białegostoku. Stowarzyszenie Jemeńczyków powstało w 2006 roku, po prostu z potrzeby serca, a dokładnie rzecz ujmując Jemeńczycy (z rodzinami), którzy mieszkają w naszym kraju chcieli nawiązywać kontakty między sobą, aby podtrzymywć swoją tradycję. Celem Stowarzyszenia jest również pokazywanie piękna Jemenu Polakom i zachęcanie ich do odwiedzania w celach turystycznych tego kraju. Stowarzyszenie chce również promować kulturę polską w Jemenie, gdyż jak podkreślają członkowie Stowarzyszenia, Polska stała się dla nich drugą ojczyzną. Na tym spotkaniu był również obecny ambasador z pracownikami Ambasady Republiki Jemenu w Polsce. Oczywiście były tradycyjne śpiewy, tańce, stroje jemeńskie. Były też inne atrakcje m.in. zwiedzanie meczetu w Bohonikach i mecz piłki nożnej pomiędzy miejscowymi a Jemeńczykami ( gościnnie wystąpiłem w meczu i …do dziś na wspomnienie tamtych dni boli mnie duży palec u nogi, efekt starcia z miejscowym piłkarzem). Tyle historii.
 

Spotykają się w Grotnikach
Spotkania Stowarzyszenia Jemeńczyków, które liczy ok. 150 osób od dwóch lat odbywają się w Grotnikach. Prezes Stowarzyszenia pan Omar Saadi powiedział mi, że dlatego wybrali to miejsce, gdyż po prostu leży w centrum Polski. Wcześniej gdy np. spotkanie odbywało się w Krośnie dla osób, które mieszkały w Szczecinie podróż do Krosna była małą wyprawą. Nie bez znaczenia jest również to jak podkreślał pan Omar Saadi, że Grotniki wszystkim się podobają, jest tu spokojnie (nie przeszkadzają im nawet pociągi jeżdżące przez Grotniki?), a ośrodki są na tyle duże, że mogą pomieścić całą grupę.

Tegoroczne spotkanie
W tym roku spotkanie Stowarzyszenia odbywało się w dniach 23-26 czerwiec. W porównaniu do poprzednich tego typu spotkań było bardziej spokojnie i z mniejszym rozmachem. Powodem tego są walki i demonstracje w Jemenie. Rozmawiałem o tym z panem Omarem Saadi – „Mieszkamy w Polsce, ale oczywiście nie jesteśmy oderwani od tego co się dzieje w Jemenie. Interesujemy się tym i ze smutkiem patrzymy na to, że na ulicach jemeńskich miast giną ludzie. Dlatego też nasze spotkanie będzie w tym roku na pewno bardziej stonowane, wyciszone"

Rozmawialiśmy również o tym, jak to się stało, że Jemeńczycy znaleźli się w naszym kraju. „Większość z nas przyjechała do Polski 20-30 lat temu, żeby studiować ( wybieraliśmy głównie studia medyczne, inżynieryjne i  informatyczne). Tym różnimy się od np. Jemeńczyków, którzy wyjeżdżali do Arabii Saudyjskiej, Anglii czy USA bo ich celem było szukanie pracy. Naszym nauka – powiedział Saadi. Nie tylko naukę udało im się zdobyć w Polsce, gdyż zakochiwali się i zdobywali … serca Polek. Omar Saadi wyjaśni to w ten sposób „.. zakochiwaliśmy się  w pięknych Polkach, braliśmy śluby, Polska stała się naszą drugą Ojczyzną. I tym sposobem rosną następne pokolenia i dzięki temu wszystko się kręci i spotykamy się właśnie tutaj wszyscy”.

Tak jak wspomniałem wyżej ostatnie spotkanie miało charakter bardziej spokojny, ale ci którzy dojechali ok. 60 osób, w tym duża grupa dzieci i młodzieży, bawili się bardzo dobrze. Z tego co słyszałem są już plany, żeby spotkać się znowu za rok i znowu w Grotnikach.

Sławek Uzarski

fot. Sławek Uzarski

Inne

Ciekawe artykuły