REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Nie dali rady outsiderowi (Piłka Nożna – IV Liga łódzka)

 Piłkarze Boruty Zgierz ulegli w Wieluniu najsłabszej ekipie czwartoligowych rozgrywek WKS-owi 1:2. Co prawda zgierzanie przeważali i częściej byli przy piłce, jednak w futbolu liczą się zdobyte bramki. Zgierzanie zaprezentowali przede wszystkim słabą skuteczność, co było główną przyczyną ich porażki w Wieluniu.

 WKS Wieluń – Boruta Zgierz 2:1 (2:1)

Bramkę dla Zgierzan uzyskał Kamil Gil w 38 minucie.

Boruta: Czekaj – Kowalski, Wujcik, Nowakowski, Kotecki (85, Dziuba) – Niewiadomski (57, Biliński), Suliński, Bogdański, Mędra (77, Miśkiewicz) – Trzęsiara, K. Gil (80, Pola).

Był to dziwny mecz. Zgierzanie grali, częściej byli przy piłce stworzyli więcej sytuacji, a wielunianie wygrali mecz. Już w 3 minucie Rafał Niewiadomski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem miejscowych, ale młodemu pomocnikowi Boruty nie udało się skierować piłki do siatki. Za to siedem minut później gospodarze bardzo szczęśliwie zdobyli gola. W zamieszaniu pod bramką Pawła Czekaja jeden z graczy WKS-u oddał silny strzał, piłka odbiła się od jednego z graczy Boruty i wpadła do bramki. Po okresie przewagi w 38 minucie Kamil Gil zamknął oskrzydlająca akcję swojego zespołu i kolanem skierował piłkę do siatki bramki WKS-u. Niestety nie udało się podopiecznym Wiesława Nabiałka utrzymać remisu. Tuż przed przerwą miejscowi zdobyli gola, po błędzie defensywy Boruty. W drugiej połowie, mimo wielu okazji, nie udało się już piłkarzom Boruty zmienić wyniku. Zatem zgierzanie nie dali rady ostatniej w tabeli drużynie z Wielunia.

www.dlakibica.pl

 

Inne

Ciekawe artykuły