W niedzielę 17 lipca o godz. 22.00 niebo nad Łodzią rozświetliło się tysiącami światełek, a to za sprawą akcji zorganizowanej nad stawami Jana (przy ul. Rzgowskiej). Uczestniczy zaczęli gromadzić się około godziny wcześniej, aby spokojnie przygotować swoje lampiony i wypisać na nich swoje marzenia. Później kilka tysięcy światełek pofrunęło w niebo. O akcji poinformowane zostało wcześniej łódzkie lotnisko, aby nie stwarzać zagrożenia w ruchu powietrznym.
Wydarzenie, ma swoje korzenie we wschodniej tradycji. W Polsce staje się coraz bardziej popularne, szczególnie latem. Podobne eventy organizowano np. Warszawie i Poznaniu, gdzie pobioto rekord kraju. 21 czerwca w noc sobótkową w niebo poleciało wówczas około 11 tys. lampionów.
Uczestnicy łódzkiej akcji zorganizowali się spontanicznie poprzez wydarzenie na facebooku. Udział w nim potwierdziło ponad 8 tys. osób.
Lampiony można kupić przez Internet. Wykonane są z papierowej torby oraz knota, który po podpaleniu podgrzewa powietrze, które z kolei unosi całość do góry.
Te kolorowe świecidełka mogą być jednak przyczyną pożaru, także przy zabawie wskazane jest zachowanie dużej dozy ostrożności i rozsądku.