Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, że powiat zgierski będzie stawiał na rozwój szkolnictwa zawodowego, głowieński Zespół Szkół Specjalnych powiększył się o Zasadniczą Szkołę Zawodową. Od 1 września zaczęło się w niej uczyć 11 przyszłych piekarzy.
– Tacy fachowcy zawsze znajdą pracę – mówił 9 września, podczas uroczystego otwarcia szkoły, Starosta Zgierski Krzysztof Kozanecki. – Po 3 latach uczniowie podejdą do egzaminu czeladniczego, co potwierdzi ich umiejętności. Głowno ma tradycje piekarsko-cukiernicze i jestem pewien, że właściciele piekarni, gdzie uczniowie naszej szkoły już odbywają praktyki, będą chcieć zatrudnić dobrego młodego piekarza.
Opinię starosty potwierdzają sami piekarze, którzy podjęli się współpracy z nowo powstałą szkołą i przez 3 lata, 2 dni w tygodniu będą wtajemniczać młodych ludzi w tajniki tego fachu.
– W ciągu ostatnich lat zlikwidowano wiele szkół zawodowych kształcących piekarzy, obecnie najbliższa tego typu placówka jest w Łodzi – mówi Jerzy Gocek, właściciel jednej z piekarni w Głownie. – Dawniej miałem po 8 uczniów, od kilku lat nie miałem żadnego, dlatego cieszę się, że taka szkoła powstała u nas. Czterech jej uczniów przyjąłem do siebie na praktyki. Jeśli się sprawdzą i zdadzą egzamin czeladniczy, zatrzymam ich w swojej piekarni – deklaruje.
Odnawianie się szkolnictwa zawodowego jest o tyle ważne, że bardzo dotkliwie odczuwamy w naszym kraju brak wykwalifikowanych rzemieślników: stolarzy, piekarzy, mechaników, budowniczych itp.
– W Europie co drugi uczeń kształci się w szkole zawodowej, w Polsce co piąty – ubolewa Łódzki Kurator Oświaty Jan Kamiński.
Nowa szkoła została utworzona na zasadzie klasy dla młodzieżowych pracowników – jej absolwenci zyskają jednocześnie wykształcenie ogólne i kwalifikacje zawodowe, a dodatkowo jest im wypłacana comiesięczna pensja w kwocie ok. 1344 zł netto.
Piekarski profil to nie ostatni pomysł na rozwój głowieńskiej szkoły zawodowej. Jej dyrektor Maciej Lisowski chciałby otwarcia nowych kierunków: kucharz, cukiernik, szwaczka i fryzjer.
