REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Owocne debatowanie o polskiej prezydencji

Poniedziałkowa debata pod hasłem „Przewodnictwo Polski w Radzie Unii Europejskiej” pokazała, że młodzież coraz bardziej jest świadoma przemian, jakie dokonują się na europejskiej scenie, czy to gospodarczej, politycznej czy finansowej. Zadawane przez nich pytania w większości koncentrowały się na korzyściach, jakie polska prezydencja może przynieść im samym – młodym ludziom, ich szkole.

Dzięki odwróceniu ról, to młodzież odpytywała dziś ze znajomości unijnych zagadnień nauczycieli, a dziś radną Annę Rabiegę – Przewodniczącą Komisji Nauki, Kultury i Sportu Sejmiku Województwa Łódzkiego i senatora Andrzeja Owczarka. Wraz z nimi debatowali: Przewodniczący Rady Powiatu Zgierskiego Józef Dziemdziela (były senator) oraz Tomasz Dominiak Wicedyrektor Biura Poselskiego eurodeputowanej Joanny Skrzydlewskiej. Goście przekonywali uczniów, że polska prezydencja oprócz prestiżu niesie ze sobą realne korzyści dla obywateli. Łatwiejszy dostęp do stypendiów zagranicznych, staży, czy choćby przytoczona w dyskusji możliwość pracy w ramach wolontariatu przy sadzenia mchu w Szwecji w zamian za kieszonkowe. Rozmówcy zachęcali do promowania tej formy aktywności młodych ludzi szczególnie, że obecnie mamy Europejski Rok Wolontariatu.

Uczniowie wyrazili także swój niepokój, co do wprowadzenia w naszym kraju wspólnej unijnej waluty – euro. Senator Owczarek przytoczył słuchaczom przykład naszych sąsiadów, Słowacji, która początkowo wiele straciła na wprowadzeniu euro, a obecnie wiedzie jej się coraz lepiej. Wyjaśnił, że bardzo istotne jest dobranie właściwego przelicznika złotówki na euro, bo jeśli postąpi się rozważnie, to wejście do strefy walutowej przynosi wiele korzyści, w tym stabilizację i zwiększenie swojej atrakcyjności, jako kraju, gdzie europejskim inwestorom opłaca się ulokować swoje interesy.

Ważnym aspektem poruszonym w czasie debaty była polityka spójności. Polska dostała na ten cel więcej pieniędzy niż wszystkie kraje członkowskie razem wzięte. Dzięki temu, każdy z regionów naszego kraju otrzymał zastrzyk gotówki, która ma być wydatkowana na wyrównywanie szans rozwojowych.

Uczniowie nie omieszkali poruszyć też bardziej medialnych, humorystycznych kwestii, jak choćby „unijnego bączka”, który jest jednym z prezentów rozdawanych zagranicznym gościom uczestniczącym w spotkaniach przygotowywanych w ramach naszej prezydencji. Jak im wyjaśniono bączek nie jest przypadkowy. Ma symbolizować Polskę pełną prędkości, przemian, a umieszczone na nim symbole narodowe naszą bogatą tradycje i kulturę.

O atrakcyjności i przystępności takiej formy nauki historii i wiedzy o społeczeństwie może świadczyć fakt, że prowadzący debatę kończąc ją po przewidzianych dwóch godzinach musieli wybierać spośród wielu chętnych, ucznia, który zada pytanie jako ostatni.
 

Inne

Ciekawe artykuły