REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Przełomowy wyrok, czyli prawo nie może być fikcją

Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że brak możliwości skutecznego i szybkiego wykonania wyroku sądowego nakazującego zamknąć zakład stwarzający uciążliwości dla sąsiadów narusza prawa człowieka.

Europejski Trybunał Praw Człowieka 3 maja 2011 r. wydał wyrok w sprawie Apanasewicz przeciwko Polsce. Stwierdził naruszenie art. 6 Konwencji poprzez przewlekłe prowadzenie postępowań oraz art. 8 poprzez naruszenie tzw. „prawa do domu”. Zasądził także zadośćuczynienie w wysokości 15.000 euro.

Skarżąca w 1989 r. wniosła pozew do sądu cywilnego, w którym domagała się ochrony swojego mienia i zdrowia poprzez zakazanie sąsiadowi kontynuowania prowadzenia działalności polegającej na produkcji i sprzedaży betonu. Eskalacja uciążliwości powodowanych ciągłym ruchem maszyn i ciężarówek stała się dla niej nie do zniesienia, a emisja szkodliwych substancji powodowała podrażnienia skóry, układu oddechowego i spojówek. Zanieczyszczenia uniemożliwiły także uprawę warzyw i owoców. Ostatecznie w 2001 r. sąd uwzględnił jej powództwo i nakazał wstrzymać produkcję i handel betonem na sąsiedniej nieruchomości. Od 2001 r. do dziś nie udało się jej wyegzekwować od sąsiada wykonania wyroku. Cywilne postepowanie egzekucyjne, egzekucja administracyjna (zakład został wybudowany bez pozwolenia na budowę) oraz skarga na przewlekłość postępowania wniesiona w oparciu o ustawę z 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony (…) okazały się nieskutecznymi środkami w dochodzeniu praw. Trybunał zauważył, że władze krajowe przez 10 lat nie podjęły żadnych kroków w kierunku zagwarantowania skarżącej prawa do ochrony życia prywatnego. 

Na przykładzie tej sprawy widać, że esencją każdego prawa jest możliwość jego wyegzekwowania. Jeżeli procedury prawne są na tyle ułomne, że nie mogą doprowadzić do szybkiej i skutecznej egzekucji, prawo staje się fikcją – mówi Michał Chylak z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Inne

Ciekawe artykuły