REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Ukradł auto, bo nie chciało mu się iść

Policjanci z Wydziału Kryminalnego zgierskiej jednostki policji odzyskali skradzionego fiata ducato i zatrzymali sprawcę jego kradzieży.

Do kradzieży doszło 10 kwietnia w Zgierzu na osiedlu Chełmy kilkanaście minut przed północą. Z ustaleń policjantów wynika, że o tej porze 19-letni mężczyzna wracał tramwajem z Łodzi do miejsca zamieszkania. Z racji tego, że był dość mocno nietrzeźwy pomyliły mu się przystanki i wysiadł nie w tym miejscu co zaplanował. Z przystanku tramwajowego przy ul. Chełmskiej powędrował w kierunku ośrodka rekreacyjno–wypoczynkowego. Po drodze zauważył stojącego na ogrodzonej ale niezamkniętej posesji fiata ducato. Zmęczony długim spacerem 19-latek postanowił ukraść auto, by ulżyć swoim nogom i nie wracać do domu pieszo. O wyjątkowym szczęściu może mówić, gdy przy podejściu do auta zauważył tkwiące w stacyjce kluczyki. Natychmiast postanowił skorzystać z tej niecodziennej okazji. Wsiadł do fiata i odjechał parkując nim w Zgierzu nieopodal swojego miejsca zamieszkania.
 
O stojącym w tym miejscu kradzionym pojeździe dowiedzieli się policjanci z Wydziału Kryminalnego zgierskiej jednostki policji, którzy 13 kwietnia zastawili na złodzieja pułapkę. Około godz. 9:00 do zaparkowanego auta wsiadł mężczyzna, który uruchomił pojazd i zaczął odjeżdżać. Wtedy do akcji wkroczyli funkcjonariusze. Na widok kilku radiowozów kierujący ducato zaczął uciekać. Policjanci zablokowali mu wszystkie drogi wyjazdowe zmuszając w rezultacie do zatrzymania. Sprawcą kradzieży okazał się być znany już zgierskim policjantom z działalności przestępczej 19-latek. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał 0,52 promila. 19-latek usłyszał już zarzut kradzieży samochodu za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za ten czyn kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
 

Inne

Ciekawe artykuły