REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Walczą o piaskownicę i plac zabaw

Prawdziwa burza rozpętała się wokół piaskownicy obok bloku ul. Dąbrowskiego 10. Według informacji tamtejszych mieszkańców na osiedlu miała pojawić się komisja, która ustnie zakomunikowała zamiar likwidacji piaskownicy dla dzieci. Miałoby się tak stać, na skutek skarg osób starszych, że na podwórku dzieci bawią się za głośno, a na ławeczce obok piaskownicy młodzież nie zawsze zachowuje się kulturalnie, a niektórym zdarza się tu wieczorem wypić piwo.

Mieszkańcy wystosowali list otwarty do posła Artura Dunina, z prośbą o interwencję w obronie miejsca zabaw dla dzieci.

Dnia 6.07.2011 r. przy piaskownicy pojawia się komisja ze Spółdzielni, z której rozmowy wynikało, że w/w piaskownica w niedługim czasie zostanie zlikwidowana ponieważ hałasy zabaw dzieci zakłócają ciszę (…) kilku osób starszych. Gdy wkroczyliśmy do akcji broniąc piaskownicy z ust dozorczyni padły słowa: „… i tak tej piaskownicy tu nie będzie”. Pytamy więc dlaczego? – czytamy w piśmie mieszkańców skierowanym do posła. Poseł zaangażował się w sprawę i wystąpił na piśmie do Zgierskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w tej sprawie.

Bardzo proszę o przekazanie na piśmie ustaleń jakie poczyniła wspomniana wyżej komisja. Ponieważ liczba dzieci na osiedlu rośnie, proszę również o rozważenie możliwości rozbudowy istniejącego palcu zabaw, a przed wszystkim o remont piaskownicy, i ustawienie kilku ławek dla osób starszych pragnących odpocząć chwilę na świeżym powietrzu – czytamy w liście Artura Dunina do prezesa ZSM.

Z informacji jakie uzyskaliśmyw ZSM, wynika, że wcale nie ma ona zamiaru likwidacji piaskownicy. Wręcz przeciwnie, została ona niedawno odnowiona. Okazuje się, że żądanie usunięcia miejsca zabaw dla dzieci to życzenie zaledwie kilku osób.

Zarząd Spółdzielni nie miał zamiaru likwidacji piaskownicy zważywszy na liczbę dzieci, która zamieszkuje w pobliskich blokach. Jest wręcz na odwrót. W czerwcu piaskownica została naprawiona, a uszkodzone elementy drewniane wymienione. Dodatkowo  obok piaskownicy w najbliższym czasie zostanie ustawiona laweczka – mówi Mirosław Janik kierownik administracji 2. – Gdybyśmy nawet chcieli usunąć piaskownię, zasięgnęlibyśmy najpierw opinii Spółdzielczej Rady Osiedla, a o taką nie występowaliśmy. Do spółdzielni nie wpłynął również żaden wniosek czy petycja, w której ktoś żądałby usunięcia placu zabaw.
Mieszkańcy oprócz piaskownicy starają się również bezskutecznie o postawienie huśtawek lub innych elementów placu zabaw dla swich dzieci
.

Dwa lata temu występowaliśmy do spółdzielnie z wnioskiem o budowę placu zabaw. Dodatliśmy odpowiedź, że spółdzielni nie stać na jej budowę. Jedyne co mamy to ta piaskownica, w której załatwiają się koty  Jak te dzieci mają spędzać tu wakacje? W blokach przy Parzęczewskiej huśtawek nie brakuje. Tutaj jest wolny kawałek zieleni. Dlaczego nie można go wygospodarować? – pyta pani Joanna, mieszkanka ul. Dąbrowskiego.

Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Aby wybudować plac zabaw muszą być spełnione odpowiednie warunki. M.in. odległość od okien. W tym miejscu nie ma miejsca aby powstał plac. Ponadto jego budowa jest dość kosztowa, a spółdzielnia nie dysponuje teraz takimi środkami finansowymi – mówi Mirosław Janik.
 

Inne

Ciekawe artykuły